Data: 2002-04-05 09:59:24
Temat: Re: Komórka męża
Od: Alex Jańczak <o...@z...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MJ <m...@w...pl> w artykule
news:a8jrd8$rvh$1@news.tpi.pl napisał...
> Ale wiesz jako dziecko nie miałam komórki i gdy tato lub mama powiedzieli
> będziesz o 18 w domu..wierz mi nigdy nie odważyła bym sie nie dostosować a
> wiec można..
> A wydaje mi sie iż sama jesteś wstanie zrozumieć iż dostanie sie malej do
> domu, czy jej odpowiedni powrót można było by rozwiązać bez komórki.
Napisałam to już komuś, ale kilka razy widziałam, że niektórzy (nie
dotyczy to konkretnie Ciebie, nie pamietam po prostu) odpowiadają nie
czytając co inni już w tym wątku napisali.
Otóż do niczego nie jest mi potrzebne, żeby Ada wróciła na określoną
godzinę. Natomiast przydaje mi sie, żeby wróciła natychmiast, gdy tego
chcę. Kiedy uznam, że trzeba nauczyć dziecko, żeby stosowało się do
czasu - zrobię to. Na razie... komórka jest o wiele bardziej przydatna,
niż zegarek. Li i jedynie.
Olka
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********
|