Data: 2002-04-05 14:20:11
Temat: Re: Komórka męża
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krzysztof Mlynarski" <k...@t...com.pl> a écrit dans le
message news: B8D33AE9.23DF2%k...@t...com.pl...
> Zauważ, że we Francji (jak w każdym cywilizowanym kraju) nikt też nie
> przeżywa niezdrowych emocji, bo dziecko ma np. komórkę. Tam komórka nie
jest
> symbolem statusu społecznego, ani też przedmiotem szpanu. Po prostu się
jej
> używa jak wody, światła, gazu czy samochodu.
Co do komórki dla dziecka to akurat jestem przeciwnikiem (nawet pierwszy
zacząłem zresztą kampanię przeciw ;-), ale ogólnie to fakt, że komórki są
przydatne choć nie każdy je lubi. Niektórzy nadużywają i traktują jak
fetysz, ale cóż - tak jest ze wszystkim. We Francji chyba prawie każdy ją ma
(oups, sorry - ja nie mam - nie potrzebuję - to jeden :-)))
Twoja kampania jest chyba skierowana troszkę w złym kierunku, chociaż z
treścią się jak najbardziej zgadzam (oprócz tego dziecka i komórki, rzecz
jasna). W tym wątku ludzie raczej nie mają nic do techniki, tylko do wieku
dziecka i jego bezpieczeństwa tudzież wychowania asertywnego (nazwa grupy
zobowiązuje ;-).
Co do postkomuny - cóż, ludzie w Polsce muszą dorosnąć - wszyscy, nie
tylko szarzy także politycy, menadżerowie, właściciele firm, itd. Teraz
według mojego nieskromnego zdania jest to jeden wielki burdel. Najgorsze
jest bezrobocie i przestępczość. Ble. Nadzieja w Unii Europejskiej - pomoże
ustabilizuje pewne rzeczy.
PS Info poszło na priva :-)
--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Nie po to studiowałem! - Student
http://www.cybra.pl/erystyka.html
|