Data: 2006-12-13 00:30:47
Temat: Re: Kompleksy
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Spenta Maju () wrote:
> Dnia Wed, 13 Dec 2006 00:12:05 +0100, michal napisał(a):
>
>> Kael () wrote:
>>>> Oczywiście nie mówię o takich wadach, które szkodzą innym lub jej
>>>> samej; jeśli jednak ktoś jest tak skoncentrowany np. na krzywych
>>>> nogach, że nie dostrzega w sobie nic poza nimi, to wato mu
>>>> uświadomić, że ma ładne oczy albo miły uśmiech, cokolwiek.
>>> A jeśli to mnie rani, że ma twarz w gronkowcach... ?
>> Toś niespełna możliwości widzenia innych rzeczy.
>>> I jeśli to mnie wkurza, że jej Bóg nie chce jej uleczyć ?
>> Toś ubogi w wierze co do intencji jej Boga.
> A co Bóg miał na celu, szpecąc twarz dziewczynie,
> wiesz, czy tylko wierzysz w to, co mówi arcykapłan ?
Trzeba być cierpliwym, żeby wiedzieć. Wierzę, że wszystko ma swój cel.
Doświadczyłem tego podobnie jak każdy, sądzę. Czyżbyś był wyjątkiem?
> A gdyby Bóg ze złości to uczynił ?
Jeśli jest Bóg, to jest zbyt mądry, żeby ulegać złości. Nie przypisuję
mu ludzkich cech z dolnej półki.
> I jak odróżniasz dobry czyn od złego ?
Tego się całe życie uczę i uczyć nie przestanę, aż do śmierci. :)
>>> Mam zamilknąć, nic nie mówić albo mówić, że ma piękne oczy,
>>> miły uśmiech lub cokolwiek ?
>> Jeśi niesiesz pomoc tak uzbrojony, jak to wyżej przedstawiłeś, to
>> lepiej oddal się i zapomnij.
> Jesteś tego pewien ?
Nie, nie jestem. Podejrzewam nawet, że tylko prowokujesz. Nie wierzę,
że złość mogłaby przesłonić Ci racjonalność i człowieczeństwo i że nie
znalazłbyś słów otuchy, sposobów na niesienie ulgi w cierpieniu. A co
dopiero w zwykłych kompleksach...
--
pozdrawiam
michał
|