Data: 2011-12-21 22:17:40
Temat: Re: Kompot z suszu
Od: "Szpilka" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Justyna Vicky S." <v...@t...poczta.bez.gazeta.tego.pl>
napisał w wiadomości news:jctku8$o79$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:jcti11$e4r$1@inews.gazeta.pl...
>> Pytanie techniczne.
>> Jakie owoce suszone wiem. (śliwka, morela, jabłko, gruszka - czy może
>> jeszcze coś?)
>
> Rodzynki, czasem figę wrzucę.
Chyba dodam te rodzynki, bo się widzę powtarzają :-)
> Często tez dodawałam połówkę wyszorowanej cytryny.
I nie robi się za bardzo kwaśny kompot wtedy?
>> Ale jakie dać ich proporcje by kompot wyszedł dobry?
>> Czy ma być przewaga któregoś owocu? Czy wszystkiego po równo?
> Generalnie na oko, przy czym jeśli śliwki wędzone to ich mniej - jak dałam
> raz za dużo to kompot mi śmierdział.
No właśnie, dobrze wiedzieć. Śliwki mniej. Zapamiętam :-)
>> W zeszłym roku robiłam z takiej gotowej mieszanki na susz. Ale teraz chcę
>> zrobić sama, dlatego pytam.
>>
>
> No i przyprawy ważne :) Goździki głównie :) zamiast cukru dosmaczam miodem
> :)
> Pozdrawiam
Już mi ślinka cieknie.
A jaki najlepiej smakuje - zrobiony dwa dni przed, dzień przed czy w Wigilię
z rana?
Sylwia
|