Data: 2010-01-31 10:22:00
Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Red art napisał(a):
> U�ytkownik "Chiron" <c...@...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:hk1io0$o0b$1@news.task.gda.pl...
>
> > spo�ecze�stw- czyli ca�kiem odwr�cono to, co by�o do tej pory.
Podkre�l�;
> > O
> > d w r � c o n o. I takie "na opak" zacz�o kszta�towa� mentalno��
ludzi
> > naszej cywilizacji. In�ynierowie, spece od AI zacz�li tworzy� boty, kt�re
> > sďż˝
> > w stanie same si� "uczy�", a tak�e "podejmowa� decyzj�". Na przyk�ad:
> > programista ustali� kryteria "nauki", i napisa� bota tak, �eby ten m�g�
> > siďż˝
> > "uczy�"- np korzysta� z baz danych, kt�re mo�na uzna� za zaufane
> > jednocze�nie daj�c swojej maszynie program do okre�lania, co to jest
> > zaufane
> > �r�d�o danych. Maj�c kilka mo�liwo�ci do wyboru, programista
napisaďż˝
> > algorytm, kt�r� ma bot wybra�- a np w razie ich podobnej wielko�ci
> > prawdopodobie�stwa- wylosowa� rozwi�zanie. I to nazwano "podejmowaniem
> > decyzji".
> > Takie ma�e "myk", rozumiesz? Poj�cie "ucz� si�" oraz "podejmuj�
decyzjďż˝"
> > opr�cz o wiele bardziej skomplikowanych proces�w na poziomie inteligencji
> > kognitywnej u cz�owieka niesie ze sob� cz�sto nawet ogromny �adunek
> > emocji-
> > co_nigdy_nie_dzieje_si�_w_wypadku_maszyny. Maszyna nie posiada- i nie
> > posi�dzie, jak mniemam- inteligencji emocjonalnej.
> > Podsumowuj�c: cz�owieka "ucz� si�" i "podejmuj� decyzj�" to ca�kiem
inne
> > poj�cie od maszynowego "ucz� si�" i "podejmuj� decyzj�". Po prostu-
> > nale�a�o
> > by wymy�li� na to ca�kiem inn� nazw�- bo i co innego te poj�cia
znaczďż˝.
> > Lub-
> > jak w wypadku rozmowy fizyka i chemika o metalach- obaj powinni zdawaďż˝
> > sobie
> > spraw� z r�no�ci definicji metalu w ich dziedzinach, i to uwzgl�dnia�-
bo
> > inaczej dojdzie do nieporozumieďż˝- pieniaczenia i szarpania za jaja:-)
>
> Ja my�l�, �e nie doceniacie nauki jako dyscypliny jednak precyzyjnej
> a tak�e interdyscyplinarnej.
>
> Ja my�l�, �e trzeba jednak troch� odmitologizowa� poj�cia
> 'woli', 'emocji', '�wiadomo�ci'. Je�li za�o�ymy sobie, �e nie
b�dziemy
> do dyskusji wprowadza� w�tk�w religijnych, metafizycznych - to
> trzeba powiedzie� wprost: to wszystko s� jakie� o�rodki
> w m�zgu, o skomlikowanych systemach powi�za�, o swoistej
> 'mocy skojarzeniowej' - ale jest to sie� olbrzymiej ilo�ci kana��w
> wymieniajacych informacjďż˝.
> Bardzo wiele mechanizm�w w naszym m�zgu jest bardzo dobrze
> poznanych i ich dzia�anie praktycznie niczym nie odbiega od
> przetwarzania maszynowego, jednokierunkowego - wejscie - algorytm
> - wyj�cie. Np. kora wzrokowa - odpowiedzialna za przetwarzanie
> obraz�w - okre�lanie kszta�t�w, kraw�dzi, wra�enia
ostro�ci/ob�o�ci,
> zmiany skali, wra�enia ruchu ( temat jest fascynuj�cy ;)
>
> Tak naprawd� nie wiem, w jaki spos�b '�wiadomo��' zamieszkuje
> m�zg. Jak bardzo o stworzenie �wiadomo�ci czy np. uczucie cierpienia
> trzeba 'zadba�', a by� mo�e w og�le nie trzeba - pojawi si� samo,
> jak tylko pojawi� si� struktury? Mo�e wystarczy maszynie stworzy�
> wyrazisty model w�asno�ci - to jest moje, to nie jest moje i da�
> zadanie - chroďż˝ 'swoje', odrzucaj 'obce' - i automatycznie
> 'zamieszka' w niej elementarne poczucie cieprpienia, je�li
> nie b�dzie potrafi�a wykona� swojego zadania, 'straci wszystko' ?
>
> Czy cz�owiek, kt�remu uszkodzimy o�rodki odpowiedzialne za emocje
> przestaje cierpie�, przestaje mie� samo�wiadomo�c, przestaje
> podejmowa� decyzje ? Co trzeba uszkodzi�, �eby uzna�, �e cz�owiek
> nie jest cz�owiekiem ? �e nie cierpi ? �e nie walczy ?
>
> Imho bariery nie s� jasne a zupe�nie rozmyte. I taki, na dzie� dzisiejszy
> bardzo rozmyty, ale juďż˝ bardzo owadzi i coraz bardziej
> zwierz�cy rodzaj �wiadomo�ci i swoistego cierpienia 'mieszka' w
> maszynach.
> My nie jeste�my tacy wyj�tkowi, jak si� nam wydaje. Nie mamy
> monopolu ani na 'egozim' ani na 'cierpienie'.
Odczuwanie bólu a dana na temat bólu to ogromna różnica, gdyby ciebie
podłączono pod prąd to ciebie skręci, a maszyna sworzy jedynie
informację = cierpienie, a to ogromna różnica, gdyż widok drzewa=
drzewo= i jego świadomość, to zupełnie coś innego niż uderzenie w to
drzewo. W filozofii próbuje się bez doznania cierpienia operować tylko
danymi cierpienia i wychodzą takie bzdury, że jeśli ktoś uwierzy że
cierpienie da mu zbawienie po śmierci, będzie rozkoszował się
cierpieniem, chcesz spróbować tej rozkoszy osobiście?
Ja ciebie łup , a ty .......oj.....jak fajnie.
|