Data: 2002-08-30 09:35:18
Temat: Re: Konflikt na linii ojciec- dorastajacy syn
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wybicie szyby owszem- IMHO przesada.
Wg mnie też duża przesada, ale z drugiej strony nieco rozumiem meża,
który przestępował z nogi na nogę (ubikację mamy razem z łazienką) i
jego złość stale narastała a smarkacz złośliwie nie chciał wyjść.
Cały jednak problem jest IMHO w tym, że wg mnie mój mąż traktuje syna
z jednej strony jak jeszcze dziecko i chce nim za bardzo kierować, a z
drugiej strony za osobę w pełni juz dorosłą i odpowiedzialną za swoje
czyny.
Tymczasem on nie jest już calkiem dzieckiem, ale i dorosłym jeszcze
nie jest. Życzy sobie poważnego traktowania, sam często nie traktując
nas i swoich zobowiązań poważnie. Tylko ja uważam ze w wieku 16 lat ma
jeszcze do tego prawo a mój mąż - tak nie uważa, cóż jest takie
przysłowie - "zapomniał wół jak cielęciem był".
Widzę ze chyba szykuje mi sie poważna rozmowa z męzem :-(((
Pzdrw.
Basia
|