Data: 2002-10-10 10:42:18
Temat: Re: Konflikt w domu-sorry b. dlugie
Od: "JoJo" <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Evian" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ao3juo$du5$1@news.gazeta.pl...
> Drodzy Grupowicze
>
> Poczyuję grupę psr od dłuższego czasu, raz nawet zdarzyło mi się coś
napisać
> ale głównie jestem „pasywna”:-). ciach dokładny opis
Bardzo proszę, nie uznaj tego za złośliwość albo zbywanie - ja widzę dwa
wyjścia dla męża : pójść do drugiej pracy i za zarobione pieniądze fundnąć
żonie pomoc domową albo wyprowadzić się do kolegów skoro uważa że jest
wykorzystywany przez własną rodzinę
strasznie mnie ruszyło to o tych kolegach
a jedyne co mogę ci podpowiedzieć to rozmowa, rozmowa i wyjaśnianie swoich
stanowisk i docieranie się
w sytuacji podbramkowej parę razy robiliśmy numer: każde "obrabia" siebie i
po połowie dom i dziecko - dotyczy to wszystkiego: jedzenie pranie
sprzątanie prasowanie finanse zakupy i co tylko chcesz
z reguły po dwóch dniach uświadomieni rezygnowali bo czasu im brakło nawet
na wizyty w łazience za potrzebą - po prostu jak się czegoś nie robi to
często nie zdajemy sobie sprawy ile czasu i wysiłku trzeba temu poświęcić.
a ci pyskaci i mącący koledzy najczęściej w domu pod pantoflem siedzą albo
już nie mają tego domu i tyle
pozdr.Joanna
|