Data: 2008-06-12 21:29:13
Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz, normy społeczne mają służyć temu, żeby _wszyscy_ się dobrze czuli.
> Zadawanie prac domowych nie ma służyć społeczeństwu, tylko przede
> wszystkim temu, komu są one zadawane. Nie bronię nieodrabiających, co to
> to nie, ale dostrzegam fakt, że zmuszanie gimnazjalisty, który na
> konkursach trzaska zadania zbliżone poziomem do zadań maturalnych, aby
> rozwiązywał przykłady z serii 2/3+4/5, które on liczy w pamięci, jest
> średnio uzasadnione.
mnie - w podobnej sytuacji - wychowawczyni stwierdziła, że skoro uważam, że
dziecko powinno być traktowane w sposób bardziej zindywidualizowany, to
oferta prywatnych szkół jest dość szeroka. a skoro jest tu gdzie jest,
dziecko ma się dostosować do zasad. koniec. kropka. tę opinię potwierdziła
dyrektor szkoły.
efekt całego "zamieszania" jakie spowodowałam jest taki, że dziecko jest -
delikatnie mówiąc - gnębione. np. nie dostał roli w przedstawieniu
przygotowywanym na koniec roku, a bardzo mu na tym zależało. jako jeden z 3
osób z klasy. jest mu tak strasznie przykro, z tego powodu, że zamiast
posyłać te pare dni do szkoły, normalnie mam chęć wywieźć go do jakiegoś
Disneylandu, czy wstawić do politechniki na dni otwarte.
A.
|