Data: 2017-09-25 16:41:13
Temat: Re: Korzystając z dyskusji o faszyzmie...
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu poniedziałek, 25 września 2017 14:35:34 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2017-09-25 o 12:38, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > - czy na pewno ciemnowiecze? w tej epoce babki robiące zamawianie, wróżby
> > i z ziołami bywały skuteczniejsze w niektórych przypadkach od doktora
>
> Serio?
> W XXI wieku, już za samo takie pierdolenie powinni wsadzać do
> psychiatryka. Bo to nie jest zwykłe nieuctwo. To jest niebezpieczne.
>
> Żeby przywołać deszcz, to walenie w bęben jest w 100% skuteczne, a nie
> tylko w niektórych przypadkach...
>
> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,2241
9830,do-szpitala-trafila-gdy-guz-rozerwal-piers-lecz
yl-ja-znachor.html
>
> "kazał chorej walczyć z nowotworem za pomocą diety - zalecał jej
> stosowanie preparatów ziołowych"
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
> Piotr
Nie mówię o epoce obecnej, gdzie medycyna poczyniła olbrzymie postępy.
W XIX w. to były pierwsze jaskółki typu Pasteur i Lister, a reszta to była
szarlataneria czy nie większa od medycyny ludowej, bo oparta na bazie
prób i błędów? W każdym razie z lekarzy byli najskuteczniejsi wtedy
ci stosujący starą medycynę hipokratyczną, a eksperymentatorzy kliniczni
byli w fazie, gdzie jeden rzeczywisty nowator przypadał na kilku trucicieli
i rzeźników. Historię medycyny prof. Szumowskiego radzę w tej kwestii poczytać.
Tam jest ładna krzywa, która pokazuje przyrost wiedzy do w. XVIII od
średniowiecza, a wiek XIX to czarna dziura medycyny.
|