Data: 2011-06-22 09:26:23
Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "R" <r...@p...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lila" napisała w wiadomości
news:itc9a7$58l$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Anai <a...@g...pl> napisał:
>> I jeszcze "Wichrowe Wzgórza"... w sumie też romansidło :/
>
> Ależ jak najbardziej "Wichrowe Wzgórza" i cała Jane Austin.
Na Jane Austin uważać - mnie wpadło w ręce koszmarne tłumaczenie i nie dało
się czytać (a może są jakieś lepsze, wcześniejsze).
> Ja to bym chciała, żeby moje panny przeczytały jeszcze "Przeminęło z
> wiatrem" (tylko nigdzie nie mogę dostać) i "Noce i dnie".
O właśnie - też mi się to super czytało. Ale nie wiadomo czy córce
wątkodawczyni się to spodoba. Jeżeli tak to pod żadnym pozorem nie
wypożyczać ciągu dalszego "Przeminęło z wiatrem" bo to nie jest ciąg dalszy
tylko profanacja. Pani M. Mitchell wiedziała co robi zabraniając pisania
kontynuacji.
> Przecież "romanse" i wybory z nimi związane to chyba najważniejsza sprawa
> w życiu.
Dokładnie.
--
Renata
|