Data: 2011-06-24 11:13:45
Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, a było to Wed, 15 Jun 2011 21:37:55 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <a...@g...pl> i powiedziała:
> Muszę jeszcze przemyśleć co i w jakiej kolejności, bo mi dziecko
> zdurnieje jak zacznę ja atakować w jednym czasie różnym książkami, z
> całkowicie odmiennych dziedzin... :D
Wtrącę się z boku, ale ten wątek jeży mi włos na głowie. Piszesz o 14-latce,
która umie sobie zawiązać buty i zjeść samodzielnie posiłek (ba, nawet
powinna go sama umieć przygotować). Wybierając za nią lektury robisz jej
może nie krzywdę, ale kreujesz ją na kogoś, kim - jak widać - nie jest.
Lista rekomendacji - jak najbardziej, zasięganie vox populi - owszem, ale
warunki wejściowe (i cytat powyżej, mimo że z uśmiechem) dla mnie nie do
przyjęcia. Pozwól jej samej wybierać to, co chce czytać. Inaczej to tresura.
Uważam, że więcej szkody poczyni Sienkiewicz ze swoją kreacją
quazi-historyczną niż kilka powieści romantycznych dla dziewcząt.
Zuzanka (mam mhdziesiąt lat i czytam rozrywkowo kryminały)
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ................ We Are a Non Prophet Organization
|