Data: 2011-06-24 17:21:15
Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "R" <r...@p...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur" napisała w wiadomości
news:4e031b15$0$2453$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2011-06-22 11:46, R pisze:
>>> Tak czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać czemu jej na początek
>>> Starego Testamentu nie zaproponować - i mądre to i pouczające...
>
>> Całkiem dobry pomysł - ale nia na początek. Bo strasznie grube,
>> mnustwo
>że kto?
Ups...
Bardzo przepraszam wszystkich czytajacych.
>> bohaterów, akcja ciągle się zmienia, strasznie dużo wątków a trup ściele
>> się gęsto. Może się zniechęcić i nie chcieć nic czytać.
>> ;)
>Ja myślę, że prędzej niż wielowątkowość Księga Rodzaju rozłoży na łopatki.
>Umówmy się - Bliblia w większości swojej jest nudna jak flaki z olejem.
A ja przeczytałam kiedyś całą i nawet mnie wciągnęłą (tj. czytałam z
przyjemnością, tak jak książkę od początku do kończa strona po stronie).
Tylko już pewnie pełnoletnia byłam (ale jeszcze chyba w LO).
>>> BTW "Rodzina Połanieckich" to taki Harlekin z tamtych czasów,
>
>> Wiem.
>> Ze siebie zacytuję "Skoro o romansidłach mowa to może zaproponuj jej
>> takie nieco starsze?"
>> "Bez dogmatu" i "Na polu chwały" też. Nawet bez pobocznych wątków
>> dydaktycznych.
>Ja tam się nie znam - dla mnie romansidła zawsze podjeżdżały kłamstwem
>grubymi nićmi szytym.
Powieści, o ile nie opisują faktów autentycznych ogólnie są zapisem czyichś
fantazji ;).
>>> jak dla mnie gniot totalny.
>
>> Dla krytyków też. Ale mnie się kiedyś podobało ;).
>> Teraz nie wiem - nic Sienkiewicza nie czytałam pewnie od 20 lat.
>Dla 12- 14- latków się sprawdza.
Toteż i 14 latce polecałam. 20 latce bym tego sprzedawać nie próbowała.
> Trylogia dłużej, chyba że ktoś interesuje się historią, bo w takim wypadku
> szlag go może podczas czytania trafić.
Tacy to chyba bardziej czytają opracowania historyczne.
(...)
>>> ciekawe i ani śladu komór gazowych tak dla odmiany.
>
>> W "Innym świecie" też nie było komór gazowych.
>Uogólnienie z mojej strony.
Wiem.
>> Jak jest teraz to nie
>> wiem bo już nie mogę takich książek czytać (psychicznie).
> >Teraz musi być, lekko, wesoło, z hepy endem i bez nieszczęśliwych dzieci.
> No ja o dzieciach też jakoś nie bardzo ostatnio mogę
> czytać/oglądać/słuchać.
Chyba już taki los matek.
--
Renata
|