Data: 2011-06-26 15:07:33
Temat: Re: Książka dla nastolatki...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Adam Moczulski" <a...@p...neostrada.pl> wrote in message
news:4e04a438$0$2450$65785112@news.neostrada.pl...
>> Wtrącę się z boku, ale ten wątek jeży mi włos na głowie. Piszesz o
>> 14-latce,
>> która umie sobie zawiązać buty i zjeść samodzielnie posiłek (ba, nawet
>> powinna go sama umieć przygotować). Wybierając za nią lektury robisz jej
>> może nie krzywdę, ale kreujesz ją na kogoś, kim - jak widać - nie jest.
>> Lista rekomendacji - jak najbardziej, zasięganie vox populi - owszem, ale
>> warunki wejściowe (i cytat powyżej, mimo że z uśmiechem) dla mnie nie do
>> przyjęcia. Pozwól jej samej wybierać to, co chce czytać. Inaczej to
>> tresura.
>
> Proponuję byś zajrzała na blogi 14latek, skonstatowała kim one są i
> zastanowiła się czy to jest stan warty petryfikacji. Albo jeszcze lepiej
> jakbyś zajrzała na blogi trzydziestolatek o mentalności czternastolatek i
> tam się zastanowila czy jednak tresura to najstraszniejsze co może dziecko
> spotkać.
ciekawa jestem jakie wnioski czlek by wysnul gdyby mozna bylo
poczytac napisane, lub potencjalnie pisane pamietniki
madrych ludzi, uznane autorytety kiedy mieli 14 lat - lol. Mysle, ze wiele
obaw calej grupy rodzicow poszlo by do kosza.
i.
|