Data: 2010-05-15 19:33:19
Temat: Re: Kto jest większą beznadzieją?
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Zjawiskowa to bardzo pozytywne określenie i w tym przypadku
>> dyskredytujesz nim trochę, a także swoim lubieniem jej zrównoważony
>> rozwój w związku i w ogóle chyba partnerstwo jako jego podstawę.
>> Dla mnie wygląda to tak, jakby jedno żerowało trochę na drugim,
>> w dodatku trwale wyniszczając drugą osobę, nawet jak potrafi się
>> ona jakoś zaadoptować do takiej sytuacji.
>> Mój wujaszek oferma też się śmieje czasem, ale chyba dla tego,
>> że nic innego już chyba jemu nie pozostało.
>
> Tak myślisz? Jak to się ma do tego np. w jak ostry sposób atakujesz
> kogoś, kto wpadł w depresję czy nerwicę (E.W.)? Dlaczego w tym
> przypadku też nie obwiniasz tej ofermy, czyli tej drugiej strony?
> Mimowolnie faworyzujesz i bierzesz w obronę stronę uległą? A może to
> właśnie ta osoba uległa jest powodem tej sytuacji, ponieważ nie bierze
> na siebie odpowiedzialności, zajmuje stanowisko dziecka, bo tak jest
> jej po prostu wygodniej. Nie pomyślałeś o tym??
> IMO Mamy tutaj do czynienia ze swoistą symbiozą, w której każdy wyrwał
> sobie ten kawałek szczęścia, który mu bardziej odpowiada.
>
> Ewa
Dlatego, ponieważ mój wujaszek nikogo nie oszukuje,
a nawet nie udaje, że jest normalny, inteligentny czy nawet
kompletnym pierdołą i idiotą.
Nigdy nie aspirował nawet do bycia mężczyzna, ani nie próbował odczuwać
właściwego jemu honoru czy godności.
W odróżnieniu od twojej przyjaciółki, za której krytykę
wyraźnie mnie atakujesz.
Piotrek
|