Data: 2007-07-29 04:22:58
Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: BBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wladyslaw Los pisze:
> Nie może być. Na słodko to w o pgóle nie jedzenie. Mam to od
> dzieciństwa. ;-)
A nie!
Na słodko może być coś od czasu do czasu. Ale wyłącznie jako deser, czy
inna mała czekoladka.
Natomiast co do obiadów na słodko: to było od zawsze i jest dopiero
zmorą, jak czasem jestem poczęstowana gdzieś jakimiś pierogami z owocami
(a jak jeszcze polane śmietana i posypane cukrem, to gula w gardle
rośnie, rośnie), czy naleśnikami na słodko.
Cóż począć? Być miła i łykać, zastanawiając się, kiedy nastąpi koniec
tej tortury, czy być asertywnie szczera i oznajmić na wstępie, ze czegoś
takiego nie jadam? Cyrk się zaczyna, jak ktoś specjalnie przygotuje
pierogi z jagodami (u nas mówią: borówkami) na poczęstunek, bo "to takie
dobre"...
No i co w takich przypadkach?
--
BBjk
|