Data: 2022-03-06 09:15:56
Temat: Re: Kuchnia indukcyjna
Od: trybun <M...@j...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 06.03.2022 o 01:11, Marcin Debowski pisze:
> On 2022-03-05, trybun <M...@j...cb> wrote:
>> W dniu 05.03.2022 o 02:53, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2022-03-03, trybun <M...@j...cb> wrote:
>>>> W dniu 02.03.2022 o 18:18, heby pisze:
>>>>> On 02/03/2022 18:08, trybun wrote:
>>>>>> Super, właśnie o takie coś mi chodzi, dzięki. Ale jak to się sprawuje
>>>>>> w praktyce?
>>>>> Mam tylko "przenośną", więc nie jestem kompetentny do odpowiedzi
>>>>> ogólnej. Kuchnia kupiona bodaj w lidlu, jednofazowa, sprawdza mi się
>>>>> znakomicie na garnkach dedykowanych oraz kilku starych z grubej stali
>>>>> (?). Nazwałbym to jednym z lepszych zakupów do kuchni, pozwala mi
>>>>> postawić garnek i mieć pewnośc, że go nie spali jak zapomnę.
>>>> Dzięki, m.in. właśnie o takie info mi chodziło.
>>> To mam złą wiadomość, bo ja też mam taką przenośną i spalić jak
>>> najbardziej potrafi. Dzieje się to szczególnie łatwo jeśli dno jest
>>> cienkie a wsad niewielki. Efekt polega na tym, że dno się lekko
>>> wybrzusza i przestaje dotykać płyty oddalając się od czujnika
>>> temperatury. Jak garnek z grubym dnem to zasadniczo problemu być nie
>>> powinno.
>>>
>> Z tego co tu na grupie się dowiedziałem to raczej nie ma żadnego
>> uzasadnienia do kupowania kuchenki indukcyjnej. Poza swoją bajerancką
>> nowoczesnością nie nic czym mogłaby rywalizować z tradycyjną elektryczną
>> kuchenką.
> Dla mnie głowne zalety to, (1) nie przypala tak drastycznie/łatwo w
> obrębie elementu grzejnego - łatwiej czyścić, i związane z
> wcześniejszym, (2) płyta ma małą pojemność cieplną - szybko stygnie, nie
> nagrzewa się tak jak inne.
>
> Myśmy kupili indukcyjną przenośną z bardzo konkretnych powodów. Nasz syn
> był przez pewien okres na bardzo restrykcyjnej diecie i tachaliśmy taką
> kuchenkę praktycznie wszędzie ze sobą. Jest lżejsza od oporowych, jak
> się "palnik" poleje to łatwo wyczyścić, a potem nie śmierdzi/dymi przy
> ponownym użyciu. Dużo szybciej ogrzewa co w garnku.
>
> Czy kupiłbym taką do domu to już inna sprawa. Zależy jakby inne
> wyglądały i jakie by były różnice w cenie.
>
Ja nawet bym się nie bawił w takie kuchenki, sprawność gazowych w pełni
mnie satysfakcjonuje. Jednak po założeniu paneli fotowoltaicznych mam
nadmiar prądu. Tak więc w pierwszej kolejności myślę o wymianie
kuchenek na elektryczne/indukcyjne. I stąd pytanie jaki kupić -
elektryczne czy indukcyjne. Na próbę kupiłem taką przenośną,
elektryczną, elektryczną. Jednak jej wydajność i sposób działania wola o
pomstę do nieba, nagrzewa się wieki i jeszcze dłużej stygnie. Miałem
nadzieję że indukcyjna będzie sprawniejsza, a tu się okazuje że
niekoniecznie tak musi być. Muszę sam za eksperymentować tak jak z
elektryczną, czyli kupić na próbę taką jednopalnikową i na podstawie
tego podjąć decyzję czy warto kupować już "poważną" kuchenkę, a w
perspektywie jeszcze jedną.
|