Data: 2008-06-20 09:47:45
Temat: Re: Kupujesz mieszkanie? - uważaj!
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 20 Jun 2008 11:14:57 +0200, Maciej Kulawik napisał(a):
> Dnia Thu, 19 Jun 2008 16:48:21 +0200, i...@g...pl napisał(a):
>
>> a już w skrajnej sytuacji, np. kiedy dom przestałby istnieć
>> (wojna, klęska żywiołowa, katastrofa budowlana itp) jesteś właścicielem
>> kilku metrów i to bez wydzielenia konkretnych metrów z całości - nie możesz
>> zdecydować sam, co na nich postawić, porozumienie się z resztą
>> współwłaścicieli jest w zasadzie utopią...
>
> Rotfl. Rzeczywiście, pełno wokół tragedii ludzi mieszkających od
> kilkudziesięciu lat w bloku, których to blok przestał istnieć i teraz jeden
> chce postawić kościół, drugi basen a trzeci wesołe miasteczko i nie mogą
> się dogadać...
> Co ty wymyślasz??? Jak jest katastrofa budowlana, to się odbudowuje dom
> (jak starczy kasy z ubezpieczenia oczywiście), dokładnie tak jak w
> przypadku jednorodzinnego.
Ponieważ "wymyślam", nie miałam jeszcze żadnych prawnych kłopotów do tej
pory z niczym - przezorny zawsze ubezpieczony.
Gdybym nie "wymyślała", dziś pozbawiona byłabym nie tylko domu, ale i
zdrowia :-)
No i jeszcze jedno: "Wszystko jest dobrze, póki jest dobrze" :-)
|