Data: 2012-07-20 18:49:46
Temat: Re: Kuwertura dobra?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 20 Jul 2012 20:04:40 +0200, Bożena napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1by8ggt6xors4$.vickgynephc9.dlg@40tude.net...
>|
>| No własnie, a ja chciałabym. Marzy mi się tort czekoladowy z takimi
>| zawiajasami z temperowanej czekolady na wierzchu... Za chiny ludowe mi nie
>| wychodzi temperowanie sklepowej - a w końcu nawet już ten blat granitowy
>| mam, to mogłabym wykorzystać :-/
>
> Sklepowa tabliczkowa się nie nadaje do tego typu zabaw, bo ma zbyt mało
> masła kakaowego.
No właśnie tak myślałam. Znam właściwości masła kakowego, bo całe lata go
używałam do opalania, przetapiając apteczne "wiórkowane" masło w bloczki -
więc wiem, jak się zachowuje w danej temperaturze.
> Przynajmniej tak mi wytłumaczyła babeczka-chocolatier, gdy
> ją o to zapytałam.
>
> A propos domowego czekoladowania, to temperaturę w pomieszczeniu musisz mieć
> ok. 19-20C, gdy jest cieplej czekolada inaczej się zachowuje. I bardzo,
> bardzo uważaj, żeby podgrzewając nie przegrzać - to naprawdę chwila moment
> :/ - max. 45C.
Wiem.
> A propos temperowania, to małe ilości można temperować bez rozsmarowywania
> po blacie. Wystarczy podgrzać w misce nad parą (w wodzie łatwo przegrzać) do
> 45C, potem miskę wstawić do wody z lodem, schłodzić do 27C i znów podgrzać
> nad parą do 28-32C - temperatura koncowa zależy od rodzaju kuwertury.
> Koniecznie muszą być 3 etapy (także na blacie) - cieplo, zimno i znow
> cieplo,
Logiczne: ogrzać (czyli zmiękczyć do wylania), ochłodzić (zestalić w taflę)
i ogrzać (uelastycznić aby wióry się zwijały, a nie łamały przy
temperowaniu).
> to jest związane z różnymi rodzajami kryształów, które powstają i
> które się topią w różnej temperaturze i mają różne właściwości.
>
> Jeśli będziesz chciała wypróbować czekoladki, to do czekoladek dobrze się
> nadają silikonowe foremki do lodu - łatwo potem się wyjmuje :)
>
> Najdziwniejszą, ale bardzo bardzo smaczną czekoladką, jaką jadłam, była
> czekoladka z gorzkiej czekolady z nadzieniem z wasabi :) Zadziwiająco udane
> połączenie :)
>
Ech, w końcu i kurczaka w czekoladzie też robią, różne są zboczenia ;-P
Ostatnio zadziwiona byłam mocno czekoladowym ciastem córki, ciężkim i
wilgotnym, typu brownie, wyraziście doprawionym chilli. Podane było na
gorąco, z zimną bitą smietaną. No nie powiem, było to interesujące
doświadczenie. Może nawet bardzo. Ale już np czekolada "tabliczkowa" z
chilli, którą mi znajomy z Brazylii przywiózł, wybitnie mi nie leży ;-PPP
--
XL
|