Data: 2009-02-20 09:57:23
Temat: Re: LIDL [było: czekolada gorzka 99%]
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 20 Feb 2009 08:43:07 +0100, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie Misiek <p...@o...pl> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "Theli" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:gnk8m3$40l$1@opal.icpnet.pl...
>>> medea pisze:
>>>> Theli pisze:
>>>>> No, ale tam jest zdaje sie tanio.
>>>> To właśnie miałam na myśli - że tanio to i wszystkim się podoba. ;)
>>>>> Dawno temu kupowalam duzo w niemieckim Tipie (gdy daleko nam bylo do
>>>>> Unii, a w Poslce markety dopiero raczkowaly) i widac bylo, ze to co
>>>>> tanie jest gorsze od tego, co drogie. Czyzby cos sie zmienilo?
>>>> Bywa różnie. Wysoka cena jeszcze nie gwarantuje dobrej jakości,
>>> Temu nie przecze ;) Tak. jak zdarzaja sie tanie dobre rzeczy, ale raczej
>>> jest to wyjatek. Pewnych kosztow nie da sie przeskoczyc.
>> zapominacie o jednym. czesto zdarza sie ze do super/hiper marketow
>> sprzedawane sa nadprodukcje l;ub tez dany market zawiera umowe z firma na
>> produkcje dla Nich roznych roznosci... bez markowania ich swoja marka...
>> Takie produkty a i beda tansze...
>
> I dlatego absolutnie nie można ich kupować.
>
> Qra
A ja przestanę kupować np dżinsy w Lee i Wrangler - bo to już same ściery.
A drogie, jak zawsze. Kupiliśmy ostatnio mężowi wranglerowski komplet
spodni z kurtką - fatalne! Szwy się pomarszczyły po praniu, trzeba naciągać
przy prasowaniu, materiał niewątpliwie nieoryginalny, jakaś polska toporna
robota. Przestawiam się na HIS.
To nie był kulinarny przykład, lecz ogólnie ilustrujący absolutny brak
związku jakości z ceną.
Natomiast tanie i BARDZO DOBRE rzeczy w Lidl będę kupować - też póki się
nie pogorszą.
|