Data: 2014-03-30 19:53:53
Temat: Re: Lazania
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
m...@y...com wrote:
>> Przecież to logicznie wynika z twojej tezy:
>
>
> Tylko według Twojej logiki. Moja dotyczy pracy Paulinki dla dobra innych
Czyżby?
> - wyjścia i kupienia w lokalnym sklepie sera na obiad dla rodziny. Nie
> dotyczy Twoich rodzinnych
Pięknie tworzysz jak zwykle. A z prawdą nawet sie nie mijasz po drodze.
I to
> pracuje pod przymusem, bo jego praca tam wynika tylko i wyłącznie z tego,
> że Ty go do niej zmuszasz.
To przecież ty proponujesz wyskoczenie do sklepu po ser, jakby lazanii bez
tego nie dało się zrobić. I jeszcz podpierasz się "nawet w mojej wsi na
końcu świata" ( jakby Paulinka sama nie wiedziała, że może po ser
wyskoczyć). Ergo - ty zmuszasz do pracy w niedzielę.
> Nie rób "zakupów rodzinnych" w weekend, to i on
> będzie miał wolny. I na pewno będzie Ci za to wdzięczny, powaga :-/
Wyobraź sobie, że mam ten komfort, że nie muszę. Mam na zakupy calutki
tydzień. I nikogo nie nawołuję (w przeciwieństwie do ciebie) do robienia
zakupów w niedzielę.
A słowotok ci się wylał bo jak zwykle nie potrafisz przyznać, ześ
niefortunnie sformułowała myśl i kot idzie w obroty.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
|