Data: 2006-05-21 19:12:45
Temat: Re: Lufka
Od: "Ajgor" <o...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Huski" napisał w wiadomości
news:e4ppdf$5ur$3@nemesis.news.tpi.pl...
> trochę późno na odpowiedź ale chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, że to
> tylko marihuana nie heroina, w Amsterdamie skończyło by się najwyżej na
> "nie pal w domu bo śmierdzi". Także spokojnie.
Tylko nie jestesmy w Amsterdamie. Tu trawa moze i jest taka sama, ale
swiadomosc mlodziezy jest inna.
Ja juz wolal bym zeby palil papierosy. Dlaczego? Bo moze i bardziej szkodza
plucom, ale jeszcze nie slyszalem, zeby po fajkach ktos
pszeszedl na twardsze prochy. A po marihuanie to jednak jest mozliwe.
Na dzien dzisiejszy sytuacja wyglada tak, ze syn nie tylko obiecal, ze nigdy
wiecej tego swinstwa nie wezmie, ale dobrowolnie
chce sie poddawac testom. No i robimy mu testy. Nie regularnie. Co
kilkanascie dni. Nigdy nie wie, kiedy. Ale jeszcze ani razu nawet sie nie
skrzywil, ze mu sie to nie podoba. Chyba nawet przyzwyczail sie i traktuje
to jako cos oczywistego i normalnego. Oczywiscie nie musze dodawac, ze nic
dotychczas nie wykryly. Nie wie nawet, jakie testy robimy. A robimy roznie.
Raz na sama maryche, a czasem uniwersalny na rozne narkotyki. Tak na wszelki
wypadek. Pani w osrodku Monaru po kilku rozmowach stwierdzila, ze nie ma
sensu go ciagac na te rozmowy dluzej, bo wyglada na to, ze on sam sie
wystraszyl naszej reakcji.
No coz... Zobaczymy co przyniesie przyszlosc.
Mysle, ze na Twojego drugiego posta w tym wątku juz nie bede odpowiadal, bo
tu napisalem wszystko.
|