Data: 2006-05-31 07:15:54
Temat: Re: Lufka
Od: "Ajgor" <o...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "emes" <i...@m...com> napisał w wiadomości
news:pan.2006.05.31.01.42.11.87915@microsoft.com...
> On Tue, 30 May 2006 08:44:18 +0200, Ajgor wrote:
>
>>> wiem jak wyglądali moi rodzice gdy im powiedziałem, że palę. nie
>>> byli przerażeni.
>>
>> Gratuluje rodzicow ktorym na tobie nie zalezy. Ciekawe dlaczego.
>
> ja za to gratuluję wniosków. otóż moi rodzice mają to do siebie, że
> nigdy niczego nie wymuszali na mnie siłą. zawsze cierpliwie i rzecowo
> argumentowali, a gdy trzeba było - pewnie z duszą na ramieniu - ufali
> mojemu rozsądkowi. takich rodziców życzyłbym każdemu dziecku.
Taa? To opowiedz nam tu teraz o efektach takiego podejscia. Bo chyba nie
powiesz, ze to, ze cpasz jest dobrym efektem.
Wlasnie nam tu wszystkim udowodniles, ze podejscie polegajace na
argumentowaniu, cierpliwosci itd w ogole sie nie sprawdza.
Sam jestes na to dowodem :) Takich rodzicow zyczysz wszystkim? Takich ktorzy
nie potrafia wyleczyc dziecka z narkotykow?
Ja nie zycze. Jak sam widzisz metody twoich rodzicow, ktore chcesz nam tu
wszystkim polecic nie sa funta klakow warte.
>>>> Czyli zwykly cpun. OK. Mi wystarczy. Wiecej nie bede odpisywal na twoje
>>>> posty bo nie ineteresuje mnie opinia cpuna.
>>>
>>> aha, już rozumiem twój nieskomplikowany tok myślenia. nie jest ważne
>>> co człowiek robi, jak sobie radzi w życiu, itd. jeśli pali
>>> marihuanę, to jest ćpunem i znajduje się poniżej twojego poziomu.
>>
>> Dokladnie. I tak mysla wszyscy, ktorzy nie cpaja.
>
> pozwól misiu, że inni "którzy nie ćpają" wygłoszą swoje zdanie
> osobiście. nie poczuwaj się do bycia ich rzecznikiem, bo w tym licznym
> gronie wiele osób wykazuje się inteligencją i wiedzą daleko większą
> od twojej. chyba że chciałeś po raz kolejny udowodnić swoje wodzowskie
> zapędy i chęć narzucania własnego widzimisię innym?
Alez przeczytaj caly ten watek. Kilka osob juz tu napisalo, co o tobie
mysli.
>> Tylko ty pewnie takich
>> nie znasz, bo obracasz sie miedzy takimi samymi jak ty.
>
> tak, oczywiście. i w pracy i w sklepie i w tramwaju otaczją mnie same
> ćpuny. nie-ćpunowi nawet ręki nie podam. ty też musisz być ćpunem,
> skoro odpisuję na twoje posty.
Znow probujesz glupio przekrecac.
>> Uwazasz, ze bycie zydem mozna porownywac do bycia cpunem? Oj mysle, ze
>> zydom nie spodobalo by sie to porownanie.
>> Na prawde jestes ponizej zera, skoro jedyne co potrafisz, to obrazac
>> innych, bo nie lubia narkotykow.
>
> na razie to ty próbujesz mnie obrazić, nazywając "zwykłym ćpunem" i
> uznając za osobę gorszej kategorii, niegodną rozmowy.
Nie mozna obrazic cpuna. I dopuki bedziesz cpal, to BEDZIESZ osoba gorszej
kategorii.
I w momencie, kiedy sam sobie z tego zdasz sprawe - bedziesz gotow, zeby sie
z tego leczyc.
>> Nie przekrecaj. Wszyscy wiedza, ze mowie o nielegalnych narkotykach. Nie
>> masz innych argumentow i musisz przekrecac sens moich wypowiedzi?
>
> no to wyjaśnij mi, czym oprócz statusu prawnego różnią się używki
> legalne od nielegalnych? te legalne są mniej uzależniające? a może
> zdrowsze i bardizej pożyteczne?
A czemu napisales "oprocz statusu"? Status tez jest wazny.
Po za tym te legalne - wodka nie uzaleznia tak szybko, a papierosy nie robia
z czlowieka takiego smiecia.
Nie slyszalem jeszcze, zeby ktos z domu kradl wszystko, zeby tylko miec kase
na fajki.
> a jakie są twoje kompetencje? bo na razie widzę rozdęte ego i chęć
> narzucania własnego zdania innym, czemu towarzyszy zerowa wręcz
> znajmość tematu, do której zresztą sam się przyznajesz (w końcu
> nawet nie widziałeś na oczy "narkotyku").
Ja tu nikomu nic nie narzucam. Po prostu powiedzialem, ze cie nie szanuje bo
cpasz.
A co do znajomosci tematu. Jak bys ty byl takim znawca, to nigdy nie wzial
byc prochow do reki
|