Data: 2014-12-26 20:21:26
Temat: Re: Majonez domowy z żółtkiem na twardo
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Wed, 24 Dec 2014 02:44:12 -0800 (PST), czeremcha napisał(a):
>
>> W dniu środa, 24 grudnia 2014 03:02:33 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>
>>> A ja bardzo lubię takie "gołe" naleśniki,
>>
>> Ja też. I goły makaron, i ryż,
>
> I ziemniaki! Mniam.
> :-)
>
>> a "herbatniki", które uwielbiam i wszystkie inne mogą dla mnie nie istnieć - to w
Polsce suchary bieszczadzkie, a gdzie indziej water biscuits.
>>
>
> Niestety nie znam ich, ale moze wobec tego gdzieś wypatrzę - skoro lubisz,
> to na pewno smaczne :-)
Nie kojarzysz sucharów bieszczadzkich? Klasyka klasyki, niesłodzony
pszenny podpłomyk z kminkiem różny tym od sucharów wojskowych że po pięć
a nie po cztery i w kolorową folię a nie szary, woskowany papier pakowany.
A tak naprawdę - to rotacja rezerwy strategicznej, na bieżące potrzeby
wojsko bierze suchary w szarym papierku, do rezerwy strategicznej pakuje
się w formie lepiej sprzedawalnej na rynku cywilnym, gdzie suchary po
odleżeniu swojej służby w magazynach trafiają, zastąpione w rezerwie
nowszymi.
Paczka sucharów ma wartość energetyczną zbliżoną do połowy bochenka
chleba (tego mniejszego) - bo zawiera samo suche, bez wody, i mało
powietrza.
Jak dla mnie - podstawowa rzecz do pogryzania wtedy gdy nie ma czasu na
rozstawienie się z posiłkiem.
--
Darek
|