Data: 2004-11-20 10:53:48
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun:
> Raczej odniosłem wrażenie, że chciałbyś (z czystej życzliwości dla
> mnie of korz, którą zresztą doceniam-nie żartuję)
> abym podzielił Twój sposób widzenia Pyzolki
> jako... (tu lista słów powszechnie uważanych za niecenzuralne).
> Dzięki temu dostąpiłbym chociaż strzępków wiedzy, której ty masz w
> nadmiarze, wspinając się na jeden szczebel wyżej w drabinie
> ewolucyjnej, stając się szympansem mniej szympansim niż niektóre
> inne. ;-)
Nie. :)
Nie wymagam od Ciebie abys byl kims innym niz jestes, ani abys nie
popeolnial bledow, ale jedynie tego abys mnie nie pouczal, bo to
_zupelnie_
bezcelowe.
> Od czasu do czasu natrafiam na posty, których autorzy, zupełnie na
> poważnie próbują mnie, wszystkich innych, a czasem siebie nawzajem,
> przekonać iż nie są zwykłymi śmiertelnikami, tak jak cała pożałowania
> godna i pośledniejsza część ludzkości, lecz należą do klasy ludzi w
> jakiś szczególny sposób wyróżnionych. Jednym objawiona została bowiem
> ostateczna przyczyna wszystkich przyczyn, innym coś w rodzaju 'Ogólnej
> Teorii Wszystkiego', jeszcze inni skłonni są przypisać sobie jakieś
> szczególne cechy genetyczne, które do klasy 'tych-którzy-wiedzą'
> kwalifikują ich niejako automatycznie, tak więc nie trudzą się nawet
> udowodnieniem tego faktu.
Rozumiem. :)
I starasz sie wyprowadzac wowczas z bledu?
Coz za niewdzieczne zadanie przed soba postawiles. ;D
> ... Proponuję, aby na tym poprzestać i nie zawracać głowy
> innym, którzy mają zupełnie co innego do roboty.
Alez to nie ja zaczalem te dyskusje vB.
Nie odwracaj kota ogonem, bo to nieladnie i nieelegancko z Twojej
strony. :)
> ... Gdyby było tak jak sądzisz - czy czytałbym w ogóle twoje posty?
Nie wiem. :)
> Mam wrażenie, że bronisz tu jakieś formy swojej WŁASNEJ intuicji
> w 'OCENIANIU' innych osób.
Demagogizujesz.
Postaraj sie byc bardziej rzetelnym stawiajac ~zarzuty. :)
> Ale zauważ - wartość Twoich poglądów poznam także poprzez sposób
> w jaki ubierasz intuicję w słowa, gdy brak tego elementu - i jest
tylko
> CZYSTA OCENA - inni niewiele zyskują - 'ot Czarek znów sobie ulżył'
> lub 'Czarek znów kogoś tresuje'.
Nie podzielam Twoich "wartosci" i nie sadze aby mialo sie to zmienic vB.
:)
> ... jest w tych słowach coś wartego rozważenia.
Najwyrazniej niezupelnie dla Ciebie.
Domyslam sie ze Ciebie to martwi.
Mnie natomiast nie.
Jak widzisz zatem, nie dogadamy sie tak jak bys sobie chcial.
Niestety. ;)
> ... sam element jednoznacznego 'klasyfikowania' jednostek
> jako 'patologicznych' i upatrywania w tym powodów do całkowitej
> negacji wszystkiego co piszą/mówią/robią był głównym
> tłem mojej reakcji na Twój post.
Ataku vB, ataku.
Po co te eufemizmy? ;)
> Czemu tak reaguję?
>
> Różnice profilów możliwości między ludźmi są IMO
> ogromne, 'prześladuje' mnie czasem taka myśl, że
> praktycznie każdy człowiek ma w sobie takie obszary
> np. zrozumienia(i nie tylko tego),
> których nie posiada (a warto by było)
> żaden inny człowiek. Nie powiem, żebym nie mógł
> z tego powodu spać po nocach, ale czasem gdy bliski
> jestem uchwycenia 'tego czegoś' u kogoś innego,
> myśl ta powraca z całą wyrazistością.
Czy mam prawo oceniac czesc ludzkich "obszarow zrozumienia"
jako bezwartosciowe dla mnie i dac temu wyraz od czasu do czasu? ;)
Wg Ciebie? :)
> 'Metoda poznawcza' nie ma tu nic do rzeczy.
> Jeśli już coś proponuję, to w obszarze
> 'stosunku do ludzi/zjawisk'
Lepiej szybciutenko o tym zapomnij vB. :)
I pisze to _bardzo serio_. ;)
Lepiej uwierz mi na slowo. :)
Najwyrazniej pomyliles mnie sobie z kims innym. :)
--
Czarek
|