Data: 2004-11-14 00:18:54
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vetch" <v...@v...magot.pl> napisał w wiadomości
news:cn0at0$mjq$1@nemesis.news.tpi.pl...
Skoro Twoja Żona, bardziej ceni sobie różaniec od Ciebie to w czym problem ?
Ktoś już za nią dokonał wyboru. Twoja postawa nie może być przez nią
zrozumiana z prostego powodu, fanatyk jest wytresowany aby zamiast
rozumienia reagować tak, jak mu kazano - aby wogle się nie zastanawiać. Na
tym polega wypaczenie wiary. Ty nie masz się zastanawiać, ty masz klepać
paciorki - a kk dostraczy ci za to rozwiązania wszelkich twoich problemów,
które musisz zaakceptować - bo na tym polega wiara, alleluja bracie.
I teraz, zupełnie nie chodzi o to że Twoja żona jest jakimś złym człowiekiem
czy coś takiego. Fanatyk odczuwa rzeczywiste szczęście i radość w związku ze
swoją postawą, bo autentycznie wierzy, że jego nadzieje sa realne i się
spełnią jeśli będzie zachowywał określoną postawę. Zauważ - zachowywał
określona postawę - to bardzo ważne. To czy będzie zachowywał tę postawę
zalezy tylko i wyłącznie od niego. A więc niejako sam jest panem swojego
losu w swoim mniemaniu. Sprytna sztuczka kk polega na tym, że "wierny" ma
przedewszystkim uwierzyć, że cierpienie prowadzi do zbawienia. "Wierny"
mimo, że odczuwa Cieprienie, traktuje je jako coś z zewnątrz - twór
szatana - cierpienie które musi przezwyciężyć. Przy tak postawionym
problemie, nijak nie przyjdzie mu do łba, ze sam jest przyczyną własnych
niepowodzeń. Przy czym cierpienie może zwalczyć tylko i wyłącznie swoją
określoną przez kk postawą. Błędne koło.
Nie da się nikogo z tego koła wyrwać, to smutne,z tego koła wychodzi się
tylko dzięki własnej woli - której fanatycy są pozbawieni. Tak więc różaniec
na szaniec bądź plastyk pod pazuchę i do dzieła.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|