Data: 2004-11-14 20:22:49
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "Vetch" <v...@v...magot.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał
> [...]
> Nie da się nikogo z tego koła wyrwać, to smutne,z tego koła wychodzi się
> tylko dzięki własnej woli - której fanatycy są pozbawieni.
niestety chyba wszyscy wierni jakiejkolwiek religii są fanatykami.
Przecież przyjęcie obcych poglądów (biblijnych) jako
własnych jest wyrzeczeniem się własnej indywidualności,
woli poznawania świata wg własnego pomysłu i poddaniem
się pod niewolę jedynie słusznej dotryny, która wszystko
przeciwne określa jako "złe".
Poza tym, manipulacja przy interpretacji doktryny
(Luter) jest źródłem kolejnych problemów i schizofrenii
wyznawców, co doprowadziło do krwawych "rozwiązań"
różnic w poglądach...
Więc myślę, że wszyscy wierni są fanatykami. Różnić
się mogą chyba tylko sposobem i poziomem chęci
obrony swoich racji w konfrontacji z wrogiem doktryny,
bo mimo wszystko każda wiara monoteistyczna wymaga
poświęceń w imię jakiejś bliżej nieokreślonej nagrody.
Piotrek
|