Data: 2001-10-04 11:27:40
Temat: Re: Maski
Od: <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saulo:
>
> [cut]
> > Jak wyzbyc sie poczucia winy? Tego dyskomfortu bycia nie do konca soba,
> > nie w kazdym momencie (jak sie uspojnic)?
>
> Taki dyskomfort nie musi sie wiazac z poczuciem winy. Jak juz pisalem, to
> niektorzy ludzie uniemozliwiaja nam (mnie?) danie calych siebie bez
> przycinania i lagodzenia.
> Nie ma powodu winic sie za ograniczenia innych ludzi.
Czasami jest tak jak mowisz, ale czasami mamy przykre odczucie (zwłaszcza po
zdarzeniu), ze bylismy tacy, jakimi nie powinnsmy byc. Niekorzy o to beda
obwiniac otoczenie, ze nie pozwolilo byc 'soba' a inni staraja sie znalezc w
sobie tego przyczyne.
> Otoz IMO wystarczy pozbyc sie
> > zludzenia EGO - nadziei, ze jest sie dla samego siebie jasnym i spojnym. I
> > statycznym - ze sie Jest, a nie bytuje/bywa, a wiec trwa (w rozwoju, w
> > zmianie).
>
> A jezeli ma sie "zludzenie" 'ja' dynamicznego, ktore nie jest do konca
> spojne i nie zawsze jasne, ale jednak jakies jest, co szczegolnie ujawnia
> sie wowczas, gdy otoczenie odbiera nas blednie?
Mozna sie dalej bawic slowami i stwiedzic, ze jest zludzeniem to, ze sie ma
zludzenie 'ja' dynamicznego ;) i tak bez konca...
Bo jezeli koncepcja 'ja' dynamicznego jest zludzeniem, to czym jest 'ja'?
> Twierdze poza tym, ze pomijajac ludzi nieuczciwych, zaklamanych,
> pozbawionych umiejetnosci introspekcji, kazdy jest w stanie poznac swoje
> zakamary o wiele lepiej niz ktokolwiek z otaczajacych nas ludzi z osobna.
Mysle tak samo. Jak dokladnie jednak jestesmy w stanie siebie poznac?
pozdrawiam
--
Zelig9
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|