Data: 2017-10-05 14:05:59
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-10-04 o 22:41, Animka pisze:
> Jakie tam krzyżówki. To dla nich juz za głupie. Bawią sie na którejś
> sali ze swoimi kochankami pielęgniarkami. Raz ukróciłam jednemu
> lekarzowi to bara bara, bo za długo czekałam i poszłam po niego na
> oddział okulistyczny. Jaka ta pielęgniarka była wściekła na mnie!
> Przyleciała zaraz za tym okulistą i nawet rajstop nie zdążyła założyć.
> Trochę sobie zaszkodziłam, bo w zemście zapisał mi jakieś krople na
> zakażenie oczu, które musialam wywalić do śmieci. Nie miałam
> zakażonych oczu. A pies go ganiał!
No, ci co maja w gabinetach asystentki/asystentów z pewnością nie
zajmują się rozwiązywaniem krzyżówek.
>>>
>>> Z chciwości. Nie słyszałeś? Ostatnio znowu afery z zasłabnięciami i
>>> zejściami śmiertelnymi po dyżurach na następnych dyżurach. Wpisz w
>>> gugle
>>> ,,lekarz zmarł", ,,lekarka zmarła".
> Niektórzy to się w międzyczasie wyśpią. Drugi w tym czasie przacuje.
>> Słyszałem, jednak przyczyna jest nie jasna. Z doświadczenia wiem że
>> ogromna ilość lekarzy otwiera gabinet o 8:00 przez godzinę przyjmują
>> dzienny limit ( przeważnie 10 osób) pacjentów, co robią do 14:00
>> czyli terminu zamknięcia drzwi przychodni - nie wie nikt, raczej na
>> pewno nie wychodzą z tego swojego gabinetu przemęczeni pracą.
> Wsiadają w swoje limuzyny i zasuwają do swojej prywatnej kliniki.
>
Zdaje się jednym z największych błędów tej ich "reformy SZ" było
wrzucenie prywatnej i publicznej SZ do jednego worka. To właśnie temu
zawdzięczamy że lekarze w "publicznych" gabinetach zmuszeni są do
rozwiązywania krzyżówek, bądź ekscesów seksualnych z pielęgniarkami
zamiast leczyć pacjentów.
|