Data: 2017-10-06 16:08:48
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 06.10.2017 o 12:28, Trybun pisze:
> W dniu 2017-10-05 o 19:11, Wiesiaczek pisze:
>>
>>>>
>>>
>>> Piszę już od kilkunastu wiadomości o tym samym a to ciągle nie
>>> dociera. Ja jestem zainteresowanym klientem, są wśród personelu
>>> chętni aby mi sprzedawać w niedzielę - co w tej konfiguracji robisz Ty?
>>>
>>> Nakazywać to oni mogą coś swojemu psu. na dyktowanie ludziom swojego
>>> stylu życia mojej zgody nie ma.
>>
>> Przepraszam za kolokwializm, ale pierdolisz, i to ostro.
>> W Twoim światopoglądzie, pracownicy sklepów idą do pracy dla
>> satysfakcji, dla zagospodarowania wolnego czasu, dlatego, że w TV nie
>> ma nic ciekawego etc.
>>
>> Nie! Oni kurwa idą do pracy, bo nie mają co do gara włożyć!
>> Są niewolnikami zmuszanym do pracy głodem!
>>
>> Jasne, że idą do pracy "dobrowolnie". Tylko że jeśli nie pójdą, to im
>> na czynsz zabraknie.
>>
>>
>>
>>
>
> Dla pieniędzy idą do pracy, panie Wiesławie. A tu ktoś próbuje ich
> pozbawić możliwości otrzymywania większej kasy.
Jeśli twierdzisz, że ta "większa kasa" będzie przeznaczona na wakacje w
Dubaju, to nie mam nic przeciwko temu.
Ale jeśli ta kasa pójdzie na opłacanie zaległego czynszu to trochę nie tak.
Mnie z kolei wpędzić w
> problemy z zakupami.. Gdzie mam w niedzielny poranek szukać pomocy po
> sobotniej imprezie - na jakiejś melinie czy legalnie w sklepie?
Są dyżurne stacje benzynowe, dyżurne sklepy, nawet nocne, więc nie
szukaj dziury w całym, bo nie o to chodzi.
Wyjedziesz może ze strażakiem, który nie gasi ognia bo ma wolną sobotę?
Chyba nie musisz robić w niedzielę zakupów w Decathlonie lub w Praktikerze?
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
|