Data: 2000-05-23 21:16:54
Temat: Re: Matka chrzestna?
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"kosmo" <k...@p...onet.pl> writes:
> Wedlug mnie, nie ma znaczenia czy jestes katoliczka czy nie. Ja osobiscie
> mam 2 chrzesniakow i wcale nie uwazam sie za katoliczke. nie chodzi o
> wpajanie wiary, bo od tego sa rodzice. Mysle, ze jest to w pewnym stopniu
> zapewnienie dziecku przyszlosci. Po prostu rodzice wybierajac cie na
> chrzestna mysla rowniez o tym, co by bylo z ich dzieckiem, gdyby im cos sie
> przytrafilo. Poza tym pozniej dziecku bedzie przykro, ze ty jako bliska
> ciocia nie chcialas go przyjac.
Hm... nie czepiam sie ciebie personalnie - ale wlasnie w ten sposob
sie splyca wiare i sprowadza ja tylko do sfery kasy i niezrozumialych
rytualow.
No, ale to w zasadzie nie moj problem, bo ja go rozwiazalam inaczej.
> Jezeli chodzi o spowidz, bylo to dla mnie parodia, ale przezylam:. Ksiadz
> byl zaskoczony, bo przeciez nie mam grzechow ;)))
> Jezeli moge ci cos doradzic, to powinnas zostac grzestna. Pomijajac
> wszelkie dylematy. A co zrobisz jak bedziesz miala wlasne?
Hm.. no wiesz, jest jeszcze taka mozliwosc, ze dziecko sie wychowuje
bez religii i wtedy chrztu nie ma.
Zapewniam, ze z tym sie daje zyc.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|