Data: 2002-10-11 11:47:26
Temat: Re: Męskie wyjscia
Od: "JoJo" <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1810d57febdd50c798970d@news.onet.pl...
> In article <ao6c40$bg0$1@absinth.dialog.net.pl>, g...@p...fm
> says...
> >
> > Dokładnie tak. Dla mnie taki brak ochoty u TŻ to dzwonek alarmowy. I tak
> > samo działa to w drugą stronę.
>
> A dla mnie nie. Ludzie są różni i mają różne usposobienie.
> I nikt mnie nie przekona do tego, że mój brak ochoty to coś złego - taki
> po prostu jestem.
>
No cóż, skoro od urodzenia nie wychodzisz z domu i nie masz na to ochoty to
pewnie dla ciebie jest to normalne ;-)
Imo każdy powinien mieć jakąś odskocznię od codzienności i rodziny i ta
ostatnia najwięcej na tym zyskuje. Zamykanie się w czterech ścianach
wcześniej czy później objawia się konfliktami w domu. Skupiamy się wtedy
tylko na najbliższych i niejako bezwiednie bierzemy ich pod lupę. Często
wyciąga się wtedy jako źródło potencjalnych konfliktów rzeczy, które w
innych sytuacjach ściekałyby po nas jak po kaczce. Skupianie się na TŻ i
dzieciach jest miłe ale do czasu kiedy nie zaczynają się w tym dusić.
Powyższe, Jakubie, to moje zdanie ogólnie na temat przesiadywania w
chałupie. Nie wtrącam się w twoje życie rodzinne więc nie bierz tego do
siebie. Wasza rodzina to wasza sprawa.
Natomiast chętnie bym poznała punkt widzenia na tę sprawę innych grupowych
panów.
Żeby potem nie było , że chłopów z domu na mróz wyrzucamy ;))
pozdr.Joanna
|