Data: 2008-10-14 07:38:31
Temat: Re: "Metody babuni" na chrząstki stawowe?
Od: "Alien" <a...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"gargamel" <s...@d...na> napisał:
> wiec dlaczego u ciebie te środki nie zadziałały i miałeś rekonstrukcję?
> (tak z ciekawosci ile dałeś za rekonstrukcję?O)
Bo dziwne, żeby glukozamina zadziałała na całkowicie zerwane, zniszczone
więzadło (ACL) :-)
Miałem rekonstrukcję więzadła metodą dwupęczkową (czterokanałową). Dałem 9k
z hakiem. Standardowa jest po ~7k.
> jakie pal licho? glukozamina to ooogromny biznes, no chyba że nie liczysz
> sie z pieniedzmi?
Bez przesady - glukozamina nie jest czymś szczególnie drogim. Z pieniędzmi
jak najbardziej się liczę (wręcz chyba sknerą jestem ;) ) ale jakieś 30-40
zł na miesiąc od bidy wytrzymam.
> hm... a dlaczego ten twój medyk nie wytłumaczył ci że chrząstki stawowe
> należą do tych części ciała człowieka które się nie regenerują? trzeba by
> się było zastanowić co w ogóle się u człowieka regeneruje poza naskurkiem
> i niektórymi tkankami w ograniczonym zakresie?
> człowiek to nie pająk, co jak mu nogę urwą to mu diwe w to miejsce
> urosną:O)
Porównanie do urwania nogi cokolwiek naciągane ;)
Odnośnie chrząstek: pojęcie regeneracji jest dość szerokie. Nie chce mi się
wierzyć, żeby uszkodzone/nadwyrężone _w_niewielkim_stopniu_ chrząstki W
OGÓLE nie potrafiły się "zaleczyć", zregenerować. Poprzez uszkodzenie
rozumiem drobne zmiany wynikające np. z mocnego "uderzenia" obu części stawu
o siebie podczas upadku. Dochodzi wtedy do jakiegoś podrażnienia/uszkodzenia
chrząstek i, jak wspomniałem, nie wierzę, żeby organizm nie potrafił sobie z
tym poradzić.
I tej wiary mocno się trzymam ;)
> wiesz, metody babuni mają to do siebie że nie szkodzą, a czy pomagają to
> na dwoja babka wróżyła:O)
Ano ;) Zgadza się. Ale biorąc pod uwagę fakt, że nie szkodzą, to nic nie
stoi na przeszkodzie, żeby je przetestować na sobie :-)
Pzdr
|