Data: 2002-06-03 07:52:13
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "Oasy" <O...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:adf1r4$qk9$1@news.tpi.pl...
> No i same powiedzcie, dziewczyny, co można odpowiedzieć na takie
> dictum - oprócz "nie chce mi się z Tobą gadać"...
Można by na przykład powiedzieć coś mądrego, nie pomyślałaś o tym? ;-)
Żeby nie było nieporozumień, nie chodzi nam o to by preferować jeden jedyny
według nas słuszny podział obowiązków w rodzinie, tylko o to by ten podział
odbywał się na logicznych zasadach. Bynajmniej nie twierdzę aby któremuś z
panów ubyło na męskości bo "zniży się" do wykonania czegoś z zakresu prac
domowych, a uważam że jest wręcz przeciwnie (to odnośnie jednego z Twych
poprzednich postów) . Toteż wielka cześć i chwała Tobie i Twemu TŻ jeśli wam
się to udaje (nie mylić z opinią na temat Twoich komentarzy).
I celowo użyłem wcześniej słowa "zniży się", bo po przeczytaniu kilku wątków
z tym o feminiźmie na czele, zwłaszcza sprawa "owsika" sprawiają wrażenie że
kobiety same zaniżają wartość prac domowych z wychowywaniem dzieci włącznie
do granic upodlenia, jednocześnie doskonale zdając sobie sprawę ile wysiłku
to kosztuje.
Sam z przyjemnością podzieliłbym się z TŻ wychowywaniem dzieci bo doskonale
zdaję sobię sprawę że potrzebują one dwojga rodziców do prawidłowego
rozwoju, w dodatku tak się składa że pewne elementy wychowywania wychodzą mi
lepiej, o czym oboje z TŻ wiemy. Z całym szacunkiem dla całej reszty która
wychodzi jej dużo lepiej. Byłbym w stanie, o czym dałem dowód gdy TŻ uczyła
się, doszkolić resztę potrzebnych umiejętności.
Niestety tak się składa że TŻ nie ma takiego szczęścia jak Ty by mieć
możliwość ciekawej, w miarę dobrzej płatnej pracy, więc obowiązek zarabiania
na rodzinę spoczywa na mnie. A udaje mi się to nie zawsze w taki sposób by
móc podzielić z nią choć część obowiązków, z czego powodu bardzo ubolewam.
I choć wydawało mi się że to wszytko było jasne w wypowiedziach mojej idolki
Ani i moich to jednak mam takie dziwne wrażenie że dość mocno nie trafiłaś z
odbiorem tegoż przesłania.
Pozdrawiam
Andrzej
|