Data: 2002-06-03 13:23:48
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "Ania" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Oasy" <O...@p...onet.pl> wrote in message
news:adfdj4$ql1$1@news.onet.pl...
To przy założeniu oczywiście że TŻ Ani jest w
> pełni świadomy swej nieświadomości, co odczytuję z tonu jej wypowiedzi.
Dopóki nie przekroczymy limitu na koncie - a przez ponad siedem lat
małżeństwa, mimo mojej, jak ktoś ładnie powiedział "ogromnej rozrzutności"
jeszcze się to nie zdarzyło, chociaż ja nawet się nad tym nie zastanawiam,
to tyle go moje wydatki obchodzą, co zeszłoroczny śnieg. On musi mieć ileś
tam rocznie dla siebie. M.in. na fundusz emerytalny, komputer, przeloty,
wyjazdy do kraju itd. Co zrobię z resztą to moja sprawa. Ja oczywiście
prawie wszystko z tego wydaję na książki.:))))
.
>> Przeczytałem jeszcze raz wszystki posty Ani w tym wątku i naprawdę nie
widzę
> miejsca w którym Ania by coś takiego powiedziała. Znalazłem trochę humoru,
> postrzeżenie męskiego świata z przymrużeniem oka, bardzo udane próby
> wykorzystania uroku niedoskonałości mężczyzny, ale to czego sugerujesz nie
> znalazłem. Możesz mi pomóc? W innym przypadku będę twierdził że to Ty się
do
> niej doczepiłaś.
Nie tyle się doczepila, ile, jak sporo innych osób, odebrała wszystko
personalnie, jako skierowane konkretnie do siebie. Coś w tym jest. Tak
reagują osoby niepewne swoich sił.:))))
A w niedoskonalości mężczyzny jest ogromna ilość uroku. I oni uwielbiają,
żeby to dostrzec i odpowiednio wykorzystać.:))))
Na tym polega nasza siła.:))))
Pozdrawiam cię serdecznie
Ania
|