Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.internetia.pl!not-for-mail
From: Eponina <e...@j...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Mężczyzna na zakupach
Date: Mon, 3 Jun 2002 16:57:10 +0000 (UTC)
Organization: Netia Telekom S.A.
Lines: 42
Message-ID: <X...@1...168.0.1>
References: <actbc4$gdt$1@news.gazeta.pl> <ad005p$jbn$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
<ad1k73$7ji$3@news.tpi.pl> <ad1tio$boq$1@news.gazeta.pl>
<ad2bnh$f7d$1@news.tpi.pl> <ad2jro$lj0$1@news.tpi.pl>
<ad2qji$8qj$1@news.tpi.pl> <ad7hti$auh$1@news.tpi.pl>
<adcgra$51f$1@news.tpi.pl> <adcko1$4b8$1@news.onet.pl>
<ade6tc$4r9$1@news.tpi.pl> <adf1r4$qk9$1@news.tpi.pl>
<adf74h$d41$1@news.onet.pl> <adfafe$n0p$1@news.tpi.pl>
<adfdj4$ql1$1@news.onet.pl> <adfeq1$l52$1@news.tpi.pl>
<adfh8p$2tkh$1@pingwin.acn.pl> <adfugu$hu6$1@news.tpi.pl>
Reply-To: e...@j...net
NNTP-Posting-Host: masq.uznam.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nefryt.internetia.pl 1023123430 24790 195.205.28.2 (3 Jun 2002 16:57:10 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 3 Jun 2002 16:57:10 +0000 (UTC)
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
User-Agent: Xnews/4.12.29 Hamster/1.3.23.150
X-Tech-Contact: u...@i...pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:14074
Ukryj nagłówki
Ania napisał(a) tak:
> Więc wiem na pewno, że mój mąż tego nie lubi i
> nie umie i nie zmuszam go do tego w imię idei partnerskiego
> związku.
A jakbys tak padła na tydzień-dwa do łóżka złożona ciężką chorobą
albo złamaną nogą to co wtedy? Cała rodzina przestanie jeść, bo
małżonek zakupów nie umie zrobić?
Tu już nie chodzi o ideę partnerstwa tylko o umiejętności niezbędne
do codziennego funkcjonowania. Słyszałam o przypadku, kiedy kobieta
po ciężkim porodzie zakończonym cesarskim cięciem musiała tyrać w
domu i skończyło się to ponowną operacją, bo jej szwy puściły.. A
powód? Prosty: przez lata małżeństwa przyzwyczaiła męża, że jest
niezastąpiona i biedaczek nie umiał sobie bez niej nawet herbaty
zaparzyć... Robienie z faceta niedołęgi na dłuższą metę nie popłaca.
Z mojego męża mamusia zrobiła takiego księcia pana i ja teraz trzeci
rok pracuje ciężko nad tym, żeby on przestał uważać, że obsługa mu
się należy. Mimo, że jestem na jego utrzymaniu, nie poczuwam się do
bycia li i jedynie gosposią. Dlatego on też musi robić akupy, pomagac
mi w porządkach i takie tam. Nawet jeśli tego nie lubi i nawet jeśli
robi to gorzej. Zresztą nie czuje się niezastąpiona przy garach i
odkurzaczu.
> No wlaśnie opisywane uprzednio pretensje mężów moich kolezanek
> wydają mi się dziwne (delikatnie mówiąc)
A przyszło Ci do głowy zaślepionej dobrobytem, że są rodziny żyjące
skromniej niż Wy? I że każda złotówka może mieć znaczenie, bo w ciągu
miesiąca udaje się zaoszczędzić z tych złotówek całkiem poważną kwotę
na niezbędne wydatki? Na przykład buty dla dziecka? Warto, żebyś,
droga Aniu zobaczyła coś więcej niż czubek swojego nosa i przyjęła do
wiadomości, że nie każdy miał tyle szczęścia co Ty. Pokory, kochana,
więcej pokory.
--
pozdrawiam
Monika
|