Data: 2002-03-12 21:47:01
Temat: Re: Miejsce dla różanecznika
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Tak jak pisalem
> > wczesniej. Szkodzi brak wody, nie slonce.
>
> Brak wody jest istotny. Nie chodzi jedynie o brak wody w podłożu. Dla
> różaneczników istotna jest też woda w powietrzu, a więc wilgotność
> powietrza. Ta, jak wiadomo, większa jest w obrębie dużych drzew albo w
> terenie osłoniętym. Inaczej, tereny przynajmniej częściowo ocienione
> dysponują wyższą zawartością wilgoci w powietrzu.
Brawa.
> Sadzenie roślin w terenie w pełni nasłonecznionym zmusza do zwiększonego
> nawadniania terenu. Owe nawadnianie jest tym konieczniejsze, że korzenie
> różaneczników są umiejscowione blisko powierzchni ziemi.
> Nie zawsze dysponujemy dużą ilością wody odwapnionej. Podlewanie dużą
> ilością wodą z zawartością wapnia może zmuszać do dodatkowych działań
> zakwaszających glebę.
Duże brawa.
> Pamiętajmy też o zimie. W tym okresie nie pomoże żadne dodatkowe
nawadnianie
> gleby. Nie pomoże naturalna, stała, wysoka wilgotność podłoża.Przy
pełnym
> nasłonecznieniu zimowym, roślina wytranspiruje duże ilości wody. Przy
> zamarzniętym podłożu nie będzie mogła jej uzupełnić przez korzenie.
> Nastąpi normalne wyschnięcie rośliny pomimo dużej ilości wody w glebie
> Rafała i Mariusza.
Aplauz.
> M.in. z tego względu, bardziej tolerancyjne na pełne nasłonecznienie są
tzw.
> azalie czyli różaneczniki zrzucające na zimę liście.
> Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden moment. Jeżeli różanecznik ma
> zapewnionych większość warunków, to jest bardziej tolerancyjny na
> niespełnienie jednego z nich.
> Jeżeli większość warunków jest zapewniona to różanecznik łatwiej poradzi
> sobie z nadmierną operacją słoneczną.
Wiwaty i okrzyki skandujące poprawnie wymawiane znane Nazwisko.
;-)
pozdr. Jerzy
PS
Wybacz formę ale wbrew pozorom bardzo mi się twoja wypowiedź podobała.
To.jest.właśnie.to.
O kurcze, znowu chyba przesadziłem.
:-)
|