Data: 2018-07-19 08:42:37
Temat: Re: Mięso puchnie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Animka pisze:
>>>> W związku z tym, że jego sprawa, to nie płaci ludziom z papierkami,
>>>> tylko takim, którzy coś potrafią.
>>> Czyli np. znajomym o których wie, że to dobrzy fachowcy albo poleconym
>>> przez znajomych. Z ulicy, nieznajomego nie przyjmie.
>>
>> Obiecano mi spore pieniądze za samo przyprowadzenie kogoś, kto będzie
>> w stanie mi w pracy ulżyć robiąć obok mniej więcej to samo co ja.
>> Gdybym takiego spotkał na ulicy, zaraz bym się zaznajomił i polecił.
>> Jak na razie w tej akcji effectus jest nullus.
>
> Nie jestem wścibska, ale jestem ciekawa co robisz w pracy, że nikt inny
> tego nie potrafi.
> -jesteś pisarzem albo poetą
> - Jesteś niezastąpionym kucharzem
> No napisz co robisz w pracy :-)
Nie "nikt inny nie potrafi". Potrafi wielu, ale pracy jest jeszcze więcej.
Typowa sytuacja tam, gdzie potrzeba działań twórczych, nie odtwórczych.
Poetom płaci się dziś słabo (jeśli w ogóle), a już zwłaszcza nie jest tak,
że jeden poeta szuka do pomocy drugiego. Za to tzw. 'technologiach' nikogo
nie dziwi, że się szuka, szuka, wciąż bez skutku. I to nie tak, że chętnych
brakuje. Są, choć nie tak znowuż wielu. Lecz chęci to nie wszystko. Tak
samo jak papierki i znajomi.
Jarek
--
Pies nam trochę się zestarzał | Raz powiedział napotkany
już ma siwy pysk i uszy | na przystanku PKSu
-- "Czy on z dzikiem skrzyżowany | człowiek który dotąd nie wie
czy go panie mróz oprószył?" | że przez chwilę był poetą
|