Data: 2008-11-17 14:06:58
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: "Szpilka" <s...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gfquq0$fgl$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):
>
>> >> Ale smutek dziecka patrzącego jak inni jedza nie będzie większy w dniu
>> >> Mikołajek a mniejszy na zwykłym podwieczorku.
>> >
>> >
>> > a mi sie zdaje, ze jednak bedzie.
>>
>> A mi się zdaje że nie.
>
> a mi sie zdaje, ze sie mylisz :)
A mi się zdaje, że Tobie się źle zdaje ;-P
>> Zresztą od początku mówię o tym by zamiast takiej czekolady dostało coś
>> innego, co może zjeść. A może się okazać że cała grupa takiemu
>> pozazdrości
>> bo on ma cos w paczce czego nie ma nikt inny w grupie.
>> Także sa dwie strony medalu :-)
>
>
> dokladnie, po co wiec wsadzac cokolwiek do jedzenia.
Bo większa frajda z paczki.
>> > krecisz sie w kolko, Ja juz nie zamierzam.
>>
>> Twarda bądź. Dasz radę ;-)
>
> oczka Ci juz plasaja w lewo i w prawo. Ja tak nie chce :)
Moje oczka mają się całkiem całkiem :-)
>> > Jesli jest dla Ciebie taka
>> > straszna trudnoscia uszczesliwic wszystkie dzieci po rowno, nawet jesli
>> > musza sobie cos tam odmawiac cala reszta swojego zycia, to nie
>> > przekonam
>> > Cie
>> > na pewno. Dla mnie nie jest trudnoscia dopaswoanie sie do wszystkich,
>> > nawet
>> > jesli ja czy moje dziecko nie dostanie ulubionego lizaka.
>> > (..)
>>
>> Ale zrozum że nawet jeśli zrezygnujesz z tej przysłowiowej czekoladki to
>> i
>> tak nie uszczęsliwisz 100% dzieci w grupie.
>
> 100% nie. Ale na 100% nie unieszczesliwie tych paru.
Jednego.
A i tak zostały podane propozycje co zrobic by nieszczęśliwe się nie czuło.
>> > ale nie tylko i to jest wazne.
>>
>> Ale w paczkach od Mikołaja ZAWSZE były słodycze. To jest jakby tradycja.
>
>
> gdzie i kiedy?? wymyslacie az glowa boli z ta tradycja.
U mnie na wsi ;-P
Odkąd pamiętam Mikołajki, święta BN były zawalane słodyczami. cytrusami,
oprócz głównego prezentu.
Mama przynosiła paczki z pracy - wszystko słodycze. Paczki w
przedszkolu/szkole: jakaś zabawka plus słodycze/pomarańcze, poczęstunki z
okazji świąt - słodycze.
>>Do
>> zabawki jakis łakoć. Czemu nagle taka paczka ma byc edukacyjna?
>> O, na zakończenie roku np, zerówki, paczki powinny być edukacyjne. I to
>> pasuje. Ale od Mikołaja?
>
>
> ale czemu od razu edukacyjna- przeciez nie musi sie kupowac encyklopedii
> albo globusa.
No edukacyjne tu padły więc do nich piję.
Ok, moga byc inne, takie zwykłe: samochodzik/lalka, albo cos w tym stylu.
Ale i tak nie dogodzisz.
>> Ale to jedno tez będzie uszczęsliwione ale np nie waflem czekoladowym
> tylko
>> waflem mlecznym. Albo nie czekoladą taka z kakao, tylko można takiemu
> kupić
>> białą.
>
> Szpilka ja tu mowie o calkoitej eliminacji slodyczy. A nie o jakichs tam
> substytutach.
Ale tak się nie da!
Może rodzice zdrowych dzieci chcą by ich pociechy dostały w paczce prócz
zabawki jakiś słodycz. Tak własnie dla podtrzymania 'tradycji'
Nawet jeśli w 1 roku przejdzie paczka bez słodyczy. Dlaczego dzieci mjaa być
skazane na takie okrojone paczki przez 4 kolejne lata, a może i dłużej jak
też alergik będzie z nimi przez cała podstawówkę do jednej klasy chodził.
Naprawdę prościej jest albo takiemu wsadzic do paczki coś nie uczulającego
go, albo go nauczyć, że cała grupa nie będzie się dostosowywac do niego
przez x lat.
>> > czy Twoje dziecko, ktore lubi slodycze bedzie tak
>> > strasznie nieszczesliwe, bo jedno dziecko bylo uczulone, i ze wzgledu
>> > na
>> > niego wszyscy nie dostali slodyczy ale cos innego z czego _wszystkie_
>> > dzieci
>> > sie ciesza?
>>
>> Moje akurat nieszczęsliwe nie będzie, bo ma w domu słodycze, nie
>> zabraniam
>> mu ich jeść.
>
> no walsnie.
>
>> Ale co np z dzieckiem , którego rodzice sa ubodzy i nie kupują na codzień
>> słodyczy. I takie dziecko czeka na paczkę od Mikołaja bo wie że tam
>> będzie
>> czekolada albo jakis inny słodycz.
>
> wie?? poczytaj moze listy do Mikolaja od dzieci ........ile tam
> oczekiwan ...slodyczy....:>>>
Skąd mam takie listy wytrzasnąć? Nie czytam cudzej korespondencji ;-P
>> >> Mogą byc też dzieci uczulone na cytrusy. Czy to oznacza że nikt w
>> >> przedszkolu nie może zjeśc na podwieczorek mandarynki?
>> >
>> > a Ty znowu swoje. To nie podwieczorek, ktory jedza codziennie.
>>
>> No to co. Ale albo mówimy o nieszczęsliwości dziecka uczulonego na
>> czekoladę, albo mamy w d... że przy Mikołaju to ono takie biedne bo
>> widzi
>> jak reszta wcina czekoaldę a ono nie, a w resztę dni nas to nie obchodzi,
> bo
>> to nie Mikołaj
>>
>> Ja tez już się chyba zaplątałam :-)
>
>
> dokladnie. Dla mnie jest roznica w prezencie od mIkolaja, raz do roku a
> codziennym, nieswiatecznym podwieczorku. Jesli dla Ciebie nie ma, to sie
> pokrecimy w koleczko :)
Ja patrzę ogólnie na odczucia takiego dziecka. Czy to z okazji świąt czy
podwieczorku.
>> To jest
>> > prezent z okazji Mikolaja. I z tej jednaj okazji _mozna , calkiem
>> > prosto,
>> > _WSZYSTKIE- dzieci uszczesliwic,
>>
>> A w inne dni dzieci nie maja prawa byc szczęsliwe?
>
>
> maja. jw.
j.w.
>> > nawet te co w reszte roku musza sobie cos
>> > odmowic. Straszne, prawda??........brak mi slow.
>>
>> Jak w resztę roku musza odmówic to i w Mikołaja też. Wracam do
> niemożliwości
>> odizolowania takiego dziecka od widoku czekolady.
>
> a ja wracam do specjalnosci prezentu od Mikolaja.
Prezent od mikołaja, paczka na dzien dziecka, cukierki z okazji urodzin
dziecka, itp
Tych specjalnych dni jest więcej.
Sylwia
|