Data: 2011-09-23 16:27:57
Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 23 Sep 2011 16:55:33 +0200, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Ależ nie stawiam obok, tylko naPRZECIW - pracę "etatopodobną", jak ją
>> lekceważąco nazywasz. Bo wszak rozmawiamy o PRACY, jak sama pisałaś, nie
>> bumelanctwie. No więc 4 etaty to praca 48 h na dobę, samą wydajnością
>> mierząc oznacza dokladnie to albo i więcej. I nie można lekceważyć tego,
>> że ktoś mówi, iż pracuje na 4 etaty - to owszem, okreslenie umowne, ale
>> zawiera treść jasną dla każdego. Oznacza, że podczas gdy jeden jełczeje na
>> definitywnym etacie, inny nawet go rzetelnie wypracuje, to umowne 4 etaty
>> mają się do tegoż bez porównania - na korzyść 4 etatów.
>
> Słowotok zamiast konkretów.
> Załóż może bloga, będziesz mogła się podzielić swoimi toeriami i definicjami
> bez konieczności zaśmiecania usenetu.
> EOT
To polecam raczej osobom, ktore przy okazji wątku dotyczącego fałszowanego
masła i mleka mają fantazję sięgać po przykład z etatami.
--
XL
|