Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Naciecie krocza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Naciecie krocza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 43


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2003-03-20 08:52:13

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Patryk "Fockx" Swirski"
> Nie wiem jak inni ale ja na nastepny dzien po cc spokojnie moglam chodzic,
> isc do toalety, umyc sie nakarmic dziecko i jakos nie przeszkadzalo mi ze
> mam rozciety brzuch. troche ciagnie przy wstawaniu z lózka i przy kladzeniu
> sie i nic wiecej. A widzialam kobiety które po naturalnym porodzie umieraly
> przez 3 dni i z karmieniem mialy problemy bo nie mialy czym.

Na następny dzień właśnie. Teraz chyba we wszystkich szpitalach
kobiety po naturalnych porodach robią to co piszesz mniej więcej
godzinę, dwie po porodzie, kiedy przechodzą z sali porodowej
na poporodową. Problemy z karmieniem to sprawa indywidualna,
ale to, co dotyczy oksytocyny w przypadku porodu
--
Pozdrawiam
Asiato fakt.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2003-03-20 08:53:04

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> ale to, co dotyczy oksytocyny w przypadku porodu
> Asiato fakt.
Źle wkleiłam: w przypadku porodu to fakt i potem podpis :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2003-03-20 08:55:18

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: "Ania B-J" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mariola wrote:
> Ale mi nie chodzi o kłopoty. Ich się nie boję i jakoś poradzę sobie z
> nimi, ale boję się bólu.

Można sobie zażyczyć znieczulenie zewnątrzoponowe (zzo) (z reguły niestety
odpłatne) i po bólu.

Ania, ze zzo, ale przy cc


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2003-03-20 19:46:26

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 20 Mar 2003 01:03:17 +0100,"Mrowka" <m...@w...pl> napisał/a:


> Użytkownik "Mariola" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:b59p8s$6o5$1@korweta.task.gda.pl...

> Jezeli ten bol bylby taki okropny to kazda kobieta mialaby po jednym
> dziecku.Naprawde da sie wytrzymac :-)

I dlatego ja mam tylko jedno...Wolałabym wyskoczyć przez okno niż więcej
rodzić.

--
Z pozdrowieniami,
Kaja
GG 2390422

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2003-03-20 22:43:13

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaja" <k...@B...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:b5d85a$dk8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Thu, 20 Mar 2003 01:03:17 +0100,"Mrowka" <m...@w...pl> napisał/a:
>

> I dlatego ja mam tylko jedno...Wolałabym wyskoczyć przez okno niż więcej
> rodzić.
>
Sa teraz znieczulenia .....

magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2003-03-21 00:05:32

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 20 Mar 2003 23:43:13 +0100,"Mrowka" <m...@w...pl> napisał/a:


> Użytkownik "Kaja" <k...@B...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b5d85a$dk8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Thu, 20 Mar 2003 01:03:17 +0100,"Mrowka" <m...@w...pl> napisał/a:

> Sa teraz znieczulenia .....

Wiem,ale i tak już nie zamierzam mieć więcej dzieci.
Jestem już na innym etapie-bardziej wygodnickim ;-) :-)

Nigdy nie zapomnę pierwszego i ostatniego porodu (kazali mi wstrzymywać
bóle parte i dziecko się dusiło,owinęło w pępowinę,....bo byłam szósta w
kolejce do rodzenia na sali,potem zastrzyki w brzuch,(raptem znalazło się
przy mnie 9 osób),wyciągali dziecko kleszczami,ale ja i tak byłam już
prawie umierająca.Niech szpital mafii przy ul.Madalińskiego będzie
przeklęty...Mąż nie pomyślał o daniu im łapowki,potem już było za późno i
nie warto było...Dla mnie jest to pechowy szpital.


--
Z pozdrowieniami,
Kaja
GG 2390422

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2003-03-21 08:39:19

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaja" <k...@B...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:b5dtlp$sd0$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Nigdy nie zapomnę pierwszego i ostatniego porodu (kazali mi wstrzymywać
> bóle parte i dziecko się dusiło,owinęło w pępowinę,....bo byłam szósta w
> kolejce do rodzenia na sali,potem zastrzyki w brzuch,(raptem znalazło się
> przy mnie 9 osób),wyciągali dziecko kleszczami,ale ja i tak byłam już
> prawie umierająca.Niech szpital mafii przy ul.Madalińskiego będzie
> przeklęty...Mąż nie pomyślał o daniu im łapowki,potem już było za późno i
> nie warto było...Dla mnie jest to pechowy szpital.

Bardzo mi przykro ze musieliscie przez to przechodzic:((((
Ja sie urodzilam na Madalinskiego....

Pozdrawiam.Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2003-03-21 14:24:33

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 21 Mar 2003 09:39:19 +0100,"Mrowka" <m...@w...pl> napisał/a:


> Bardzo mi przykro ze musieliscie przez to przechodzic:((((
> Ja sie urodzilam na Madalinskiego....

Moja córka też,ale ona nie rozumie co ja przeszłam,co ona przeszła jak się
rodziła.Ją to nie interesuje :-(

--
Z pozdrowieniami,
Kaja
GG 2390422

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2003-03-21 15:18:48

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: h...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Dtroga Kasiu!!1
nacieice krocza tylko tak strasznie brzmi ale jest to baaaardzo wazny zabieg,
zwlaszca u kobiet ktore rodza po raz pierwszy...przy poprdzie u pierwiastek
krocze ie jest w satnie sie tak bardzo rozciagnac zeby glowka dziecka przesla,
to znaczy jest ale wiaze sie to z olbrzymim bolem i... niestety z bardzo
powaznym powiklaniem jakim jest pekniecie krocza idace po najmniejszej linii
oporu czyli od pochwy do odbytu.. jest to pekniecie ktore bardzo zle sie goi i
trudno, czestio jest nadkazane bakteriami kalowymi..
a tu- naciecie skory mniej wiecej na godzinie 7 na szcycie skurczu, gdy tak
naprawde nic nie czujesz, bo jest bol ze skurczu a nie z naciecia..a naprawde
jest mneij powiklan i rana duuuuzo szybciej sie goi.
Oczywiscie z emozesz zabronic lekarzowi tego ale.... tylko na wlasna
odpowiedzialnosc.
Nie polecalabym tego zabraniac, rana po tym jest zszywana i goi sie wiele
szybceij niz to pekniecie do odbytu
pozpstwaiam to twemu przemylseniu
pa

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2003-03-22 05:16:46

Temat: Re: Naciecie krocza
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> nacieice krocza tylko tak strasznie brzmi ale jest to baaaardzo wazny
zabieg,
> zwlaszca u kobiet ktore rodza po raz pierwszy...przy poprdzie u
pierwiastek
(...)
tak, ale IMHO robi się nacięcie rutynowo i często niepotrzebnie. A to
przecież widać czy krocze ma zamiar pęknąć, czy też nie.
Przy drugim dziecku chciano mnie naciąć, ale byłam szybsza - znaczy się
wypchnęłam dzidziulca (na całe dla nas obojga szczęście). Zero pęknięć.
Tylko później miałam "zakwasy w przeponie" ;)

Asmira

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

skurcze łydek
Prosze podpowiedzcie - bilirubina
pytaie do pediatrów, którzy zetknąli sie z dietą Kwaśniewskiego
Niedobór białka
Co sadzicie o Steridil 30?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »