Data: 2012-10-02 11:05:52
Temat: Re: Nalewka
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:oly9ztli7ms6$.dy88x8n4s8xd$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 1 Oct 2012 22:04:31 +0200, kiwiko napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:7fovsjet5488$.knj43aaymlts$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sun, 30 Sep 2012 08:11:25 -0700 (PDT), Zbyszek Zarzycki napisał(a):
>>>
>>>> jak spirytus-cukier to np. z wiśni wychodzą znakomite "cukierki" dla
>>>> dorosłych
>>>
>>> Po zrobieniu wiśniówki (słodkiej i półwytrawnej) mam tych (słodkich i
>>> półwytrawnych) wiśni kilkadziesiąt słoiczków - takich "na raz", będą jak
>>> znalazł do deserów - legumin, lodów, tortów itp. Cudo.
>> straszne ilości ;)
>
> Małe i maleńkie słoiczki po prostu, różnego kalibru, żeby można było
> dobierać wielkosć do konkretnej potrzeby - ale ilość ogólnie spora, oj,
> spora. Dostałam mnóstwo maluśkich słoiczków od sąsiadki - po koncentracie
> pomidorowym, a ja mam sporo po kaparach itp.
>
>> wystarczy przełożyć do słoiczków? czy trzeba to jeszcze jakoś
>> zabezpieczyć?
>
> Moja wiśniówka jest diabelsko mocna, ponad 60 procent - no to już niczym.
> Ale i jeśli słabsza (byle powyżej 20), to też niczym. Byle szczelnie
> zakręcić i jak najwięcej upchać, jednak nie gniotąc, bo będą brzydkie
> wisienki.
>
Hmm- dziwne. Robię co roku. Jednak po co się bawić w nieugniatanie, skoro i
tak (z pestkami czy bez) macerują się w spirytusie? Przynajmniej moje- nigdy
nie stały krócej niż 3 miesiące wydrylowane i 5 miesięcy z pestkami.
Oczywiście- zaznaczam, że daję spirytus ok.70%.
Nie próbowałem jeszcze liści wiśni jako dodatków do innych owoców. Zobaczę w
przyszłym roku. A zawsze mam scukrzone liście świerzej mięty- też pasują do
aronii.
--
--
demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
Chiron
|