Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Nalewki - pojedynczo czy mieszane

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nalewki - pojedynczo czy mieszane

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-24 20:29:35

Temat: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

Robie od paru dni nalewki. Poczytalam przepisy w archiwum, i
zdecydowalam sie na ten sposob, gdzie trzyma sie owoce w alkoholu przez
pare tygodni, potem sie odcedza, i owoce zasypuje cukrem, po 2
tygodniach potrzasania robi sie syrop i miesza z alkoholem odlanym
uprzednio i odstawia sie na 3 miesiace lub dluzej.

Mam teraz osobne sloje z wisniami, z czarnymi czeresniami, z malinami i
z poziomkami. Dodatkowo bede robic z jezynami, czarnymi jagodami i z
mirabelkami. Kiedys robilam rozne owoce w jednym sloju przesypywane
cukrem warstwami(konfiture starego kawalera), ale rezultat zawsze
przewazal w strone jednego z tych owocow, np. truskawek. Teraz
chcialabym zmieszac te nalewki juz po zrobieniu kazdej z osobna,
probujac podczas mieszania, aby otrzymac "rowny" smak. Czy waszym
zdaniem jest to dobry sposob i jak dlugo trzeba bedzie trzymac te
zmieszana nalewke, aby sie przegryzly wszystkie smaki?

Magdalena Bassett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-24 21:24:37

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: Jerzy Nowak <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Bassett napisał(a):
> Robie od paru dni nalewki. Poczytalam przepisy w archiwum, i
> zdecydowalam sie na ten sposob, gdzie trzyma sie owoce w alkoholu przez
> pare tygodni, potem sie odcedza, i owoce zasypuje cukrem, po 2
> tygodniach potrzasania robi sie syrop i miesza z alkoholem odlanym
> uprzednio i odstawia sie na 3 miesiace lub dluzej.

Gdybys jeszcze napisała jakim [%] alkoholem i jakie owoce.

> Mam teraz osobne sloje z wisniami, z czarnymi czeresniami, z malinami i
> z poziomkami. Dodatkowo bede robic z jezynami, czarnymi jagodami i z
> mirabelkami. Kiedys robilam rozne owoce w jednym sloju przesypywane
> cukrem warstwami(konfiture starego kawalera), ale rezultat zawsze
> przewazal w strone jednego z tych owocow, np. truskawek. Teraz
> chcialabym zmieszac te nalewki juz po zrobieniu kazdej z osobna,
> probujac podczas mieszania, aby otrzymac "rowny" smak. Czy waszym
> zdaniem jest to dobry sposob i jak dlugo trzeba bedzie trzymac te
> zmieszana nalewke, aby sie przegryzly wszystkie smaki?

Zawsze nalewki robiłem na przepracowanych owocach, wpierw sok a po
odciągnięciu owego wódka lub wódka ze spirytusem. Załeżało to od
twardości owocu.
Smak i aromat jest jak dla mnie zawsze lepszy niż nalewanie owoców a
potem zasypywanie cukrem, zresztą po co?
Cukier lepiej działa na swieże owoce a alkohol szczególnie spirytus
wręcz "zamyka" większość owoców i czyni je niepodatnymi na wyługowanie.
Chyba, ze ktos ma szczególne upodobania i jakiś sekretny i wyrafinowany
sposób.
Zawsze po takiej maceracji można uzupełnic nalewkę sokiem do pożądanego
smaku.
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-24 22:33:41

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Nowak wrote:

> Magdalena Bassett napisał(a):
>
>> Robie od paru dni nalewki. Poczytalam przepisy w archiwum, i
>> zdecydowalam sie na ten sposob, gdzie trzyma sie owoce w alkoholu
>> przez pare tygodni, potem sie odcedza, i owoce zasypuje cukrem, po 2
>> tygodniach potrzasania robi sie syrop i miesza z alkoholem odlanym
>> uprzednio i odstawia sie na 3 miesiace lub dluzej.
>
>
> Gdybys jeszcze napisała jakim [%] alkoholem i jakie owoce.

Przepis w archiwum byl na wisnie z wodka. Ja uzywam 110 proof.

>
> Zawsze nalewki robiłem na przepracowanych owocach, wpierw sok a po
> odciągnięciu owego wódka lub wódka ze spirytusem. Załeżało to od
> twardości owocu.
> Smak i aromat jest jak dla mnie zawsze lepszy niż nalewanie owoców a
> potem zasypywanie cukrem, zresztą po co?

Nie wiem po co, bo latwiej? taka byla sugestia w przepisie, to tak zrobilam.

> Cukier lepiej działa na swieże owoce a alkohol szczególnie spirytus

u nas nie ma spirytusu, wiec uzywam w/w wodke.

> wręcz "zamyka" większość owoców i czyni je niepodatnymi na wyługowanie.
> Chyba, ze ktos ma szczególne upodobania i jakiś sekretny i wyrafinowany
> sposób.
> Zawsze po takiej maceracji można uzupełnic nalewkę sokiem do pożądanego
> smaku.
jakim sokiem?

> pozdr. Jerzy


MB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-24 22:42:20

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Magdalena Bassett" <i...@b...com> wrote in message
news:12caim7do1gaf47@corp.supernews.com...
> Jerzy Nowak wrote:
>
>> Magdalena Bassett napisał(a):
>>
>>> Robie od paru dni nalewki. Poczytalam przepisy w archiwum, i
>>> zdecydowalam sie na ten sposob, gdzie trzyma sie owoce w alkoholu przez
>>> pare tygodni, potem sie odcedza, i owoce zasypuje cukrem, po 2
>>> tygodniach potrzasania robi sie syrop i miesza z alkoholem odlanym
>>> uprzednio i odstawia sie na 3 miesiace lub dluzej.
>>
>>
>> Gdybys jeszcze napisała jakim [%] alkoholem i jakie owoce.
>
> Przepis w archiwum byl na wisnie z wodka. Ja uzywam 110 proof.
>
>>
>> Zawsze nalewki robiłem na przepracowanych owocach, wpierw sok a po
>> odciągnięciu owego wódka lub wódka ze spirytusem. Załeżało to od
>> twardości owocu.
>> Smak i aromat jest jak dla mnie zawsze lepszy niż nalewanie owoców a
>> potem zasypywanie cukrem, zresztą po co?
>
> Nie wiem po co, bo latwiej? taka byla sugestia w przepisie, to tak
> zrobilam.
>
>> Cukier lepiej działa na swieże owoce a alkohol szczególnie spirytus
>
> u nas nie ma spirytusu, wiec uzywam w/w wodke.
>
>> wręcz "zamyka" większość owoców i czyni je niepodatnymi na wyługowanie.
>> Chyba, ze ktos ma szczególne upodobania i jakiś sekretny i wyrafinowany
>> sposób.
>> Zawsze po takiej maceracji można uzupełnic nalewkę sokiem do pożądanego
>> smaku.
> jakim sokiem?

Zalewa się alkoholem powyżej 20% (do 40%) - wtedy się nie psuje nastawa, a
alkohol w takim stężeniu nie powoduje denaturyzacji, lepiej wyciąga
składniki, moc uzyskuje się dolewając spirytus, a syrop jest konieczy do
ustalenia stopnia słodyczy nalewki - większość mężczyzn lubi bardziej
wytrawne, zaś kobiety słodkie nalewki.
Inna sprawa - owoce w alkoholu trzeba jednak robić osobno, czyli te, po
wyprodukowaniu nalewki mają gorszy smak.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-25 05:42:23

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: Kyllyan <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Panslavista napisał(a):

> Zalewa się alkoholem powyżej 20% (do 40%) - wtedy się nie psuje nastawa, a
> alkohol w takim stężeniu nie powoduje denaturyzacji, lepiej wyciąga
> składniki,

To akurat nieprawda.
Alkohol o takim stężeniu słabo naciąga. A denaturacja nie zachodzi przy
alkoholu nawet 70% i takim należy owoce zalewać.


--
Sławomir J Marusiński
Gdańsk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-25 05:52:51

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kyllyan" <m...@o...pl> wrote in message
news:ea4auv$fpl$1@news.onet.pl...
Panslavista napisał(a):

> Zalewa się alkoholem powyżej 20% (do 40%) - wtedy się nie psuje nastawa, a
> alkohol w takim stężeniu nie powoduje denaturyzacji, lepiej wyciąga
> składniki,

To akurat nieprawda.
Alkohol o takim stężeniu słabo naciąga. A denaturacja nie zachodzi przy
alkoholu nawet 70% i takim należy owoce zalewać.

W książce Nowickiego takie proporcje są podawane - ja podaję swój sposób,
przejęty od starszych, krótka maceracja w wódce do 40% i zwiększenie mocy i
dalsza maceracja - owoce zasypane cukrem i dodanie syropu do nastawy...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-26 12:43:03

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Bassett wrote:
(...)
> Czy waszym
> zdaniem jest to dobry sposob i jak dlugo trzeba bedzie trzymac te
> zmieszana nalewke, aby sie przegryzly wszystkie smaki?

Dobra nalewka powinna postac' co najmniej pó? roku od zlania.
Nigdy nie robi?am ratafii ta; metoda;, zawsze sypa?am warstwe; owoców,
zalewa?am wódka; ze spirytusem, potem naste;pne owoce itd. Z.aden
smak nie dominowa?, trzeba tylko regulowac' ilos'c' owoców, czyli
np. nie za duz.o wis'ni czy pigwowca, bo rzeczywis'cie moga; zdominowac'
reszte;.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choc' nie be;dzie to pewnie mys'l z?ota:
Najpie;kniejsza; muzyka; przed snem
jest mruczenie szcze;s'liwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-26 17:56:18

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: "Bozenka" <b...@s...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krystyna Chiger" wrote in message news:44c76359$1@news.home.net.pl...
|
| Dobra nalewka powinna postac' co najmniej pó? roku od zlania.
| Nigdy nie robi?am ratafii ta; metoda;, zawsze sypa?am warstwe; owoców,
| zalewa?am wódka; ze spirytusem, potem naste;pne owoce itd. Z.aden
| smak nie dominowa?, trzeba tylko regulowac' ilos'c' owoców, czyli
| np. nie za duz.o wis'ni czy pigwowca, bo rzeczywis'cie moga; zdominowac'
| reszte;.


Potwierdzam. Nalewki Krychy sa swietne, a ratafia boska :)))) Sprawdzono
organoleptycznie, co sie nie raz konczylo zamawianiem "taksówki do duzego
pokoju" ;) Polecam tez owoce z ratafii. Pyszne sa, a i humor bardzo
skutecznie poprawiaja ;-)

Bozenka z Wilna :-)
sloneczna miodzio dziewczyna
Strona grupowa - http://kuchenna.host.sk


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-27 18:08:20

Temat: Re: Nalewki - pojedynczo czy mieszane
Od: Jerzy Nowak <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Bassett napisał(a):
> Jerzy Nowak wrote:
>
>> Magdalena Bassett napisał(a):
>>
>>> Robie od paru dni nalewki. Poczytalam przepisy w archiwum, i
>>> zdecydowalam sie na ten sposob, gdzie trzyma sie owoce w alkoholu
>>> przez pare tygodni, potem sie odcedza, i owoce zasypuje cukrem, po 2
>>> tygodniach potrzasania robi sie syrop i miesza z alkoholem odlanym
>>> uprzednio i odstawia sie na 3 miesiace lub dluzej.
>>
>>
>> Gdybys jeszcze napisała jakim [%] alkoholem i jakie owoce.
>
> Przepis w archiwum byl na wisnie z wodka. Ja uzywam 110 proof.

Czyli 55%, popróbuj w takim razie z owocami suszonymi, powinnaś uzyskac
lepsze efekty smakowe oraz z owocami miękkimi np. poziomkami, tyle, że
te maceruje się maksymalnie 24 godziny, potem robi się gorzka.

[...]
>> Zawsze po takiej maceracji można uzupełnic nalewkę sokiem do
>> pożądanego smaku.
> jakim sokiem?

Właściwie syropem wcześniej pozyskanym z nasypania owoców cukrem.
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak podać banany?
jaki zakupic sprzet zeby mechanicznie zrobic KLUSKI SLASKIE
wino z porzeczek
Czyszczenie ekspresu cisnieniowego
golonka po bawarsku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »