Data: 2014-07-12 22:53:43
Temat: Re: Napaliłam dziś...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 12 Jul 2014 22:28:55 +0200, cef napisał(a):
> W dniu 2014-07-12 21:48, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 12 Jul 2014 13:05:01 +0200, cef napisaĹ(a):
>>
>>> W dniu 2014-07-11 22:06, Ikselka pisze:
>>>> ...pod fajerkami i pasztety krÄĹlicze wÄšÂaÄšÂnie z piekarnika wyjadĂÂ
za
chwilĂÂ,
>>>> a na ich miejsce wstawiĂÂ ciasto kruche - no trzeba wykorzystaĂÂ
>>>> dobrodziejstwo ognia :-)
>>>
>>> KolejnoĹÄ niespecjalna.
>>
>> ?
>> :-)
>
> W moim zwykłym piekarniku zapach pieczystego
> utrzymuje się dość długo. Bałbym się, że jakiekolwiek
> ciasto złapie ten zapach. Ale Twój pewnie superwentylowany.
Piekarniki w kuchenkach el./gaz. mają uszczelki czy co tam jeszcze. Mają
też WEWNĄTRZ grzałki, a to oznacza, że ich ścianki nie są tak rozżarzone,
raczej grzane jest powietrze.
Mój piekarnik pod fajerkami ma drzwiczki bez uszczelki, więc co
niepotrzebne, to sobie dziurkę znajdzie, no a z powodu równomiernego
ogarniania go OD ZEWNĄTRZ gorącym powietrzem z paleniska, to jego ścianki i
to całe są równo rozgrzane i to na pewno mocniej niż scianki Twojej
kuchenki, bo nie miejscowo; dlatego każda kropelka tłuszczu (to w tłuszczu
zamknięte są zapachy mięsne) na ściankach spala się natychmiast na węgiel.
Zapewniam, że mogę w nim piec choćby śledzie z cebulą, a zaraz potem
wstawić biszkopt na tort i nie ma w nim żadnego zapachu natychmiast po
wyjęciu pieczonej rzeczy :-)
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|