Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Akulka" <s...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Nasmażyłam skórki pomarańczowej - i co dalej?
Date: Wed, 1 Feb 2006 14:51:48 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 50
Message-ID: <drqebh$efp$1@inews.gazeta.pl>
References: <drnvp1$7vk$1@proxy.provider.pl> <drq45b$kdb$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 213-238-77-127.adsl.inetia.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1138801844 14841 213.238.77.127 (1 Feb 2006 13:50:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 1 Feb 2006 13:50:44 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-User: slodka_cytrynka
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:259224
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Gusiek" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:drq45b$kdb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pomarańcze sprzedawane w naszych sklepach nie nadają siedo pozyskiwania z
> nich skórki... Są sypane antybiotykami, całe w pestycydach... samo
zdrowie.
Toteż się skórkę myje i sparza - zawsze cos da.
> Ja wychodzę z założenia, ze raz na czas jakiś mozna udawać, ze sie o tym
> zapomniało, ale nie za często ;)
A widzisz jakąś inną alternatywę? Nie no, bo nie uwierzę, że ty żyjesz w
przekonaniu, iż pomarańcze z których robi się skórkę przemysłową są
specjalnie dobierane z regionów nie skażonych ekologicznie, nie pryskane i
hodowane na krowiej kupce - wiesz o co mi chodzi. Wierzenie w to jest
nonsensem.
Tak samo aluzję do antybiotyków można podstawić np. pod mięso (przecież
trzodę i bydło się nimi napycha by nie chorowały i szybko rosły) jak i inne
rośliny. Wg mnie ta cała EKOLOGICZNA żywność jest mocno przeceniona w
świecie chemii i nabija kabzę tylko sprytnym rolnikom i hodowcom. No dobra,
może mniej chemi w niej jest, a może tak naprawdę jest jej tyle samo co na
bazarku "od chłopa". Bo prawdziwe wpompywowanie chemiii najbardziej opłaca
sie na dużą skalę przemysłową, a więc w masowej produkcji żywności.
Jednak zawsze ze zgrozą obserwuję całe pola zieleniejących się głów kapusty,
które nagminnie rosną przy drogach szybkiego ruchu - a potem wiadomo,
kupujesz na targu - bo tam lepsze, tańsze i zdrowsze:P i oczywiście dobre bo
polskie:) I co ciekawe, nikogo to ani bulwersuje, ani dziwi ani nie
interesuje by tego procederu zakazać.
> Ze spirytusem już bym sie bała do tej całej chemii podchodzić, a wiadomo,
co
> za reakce łańcuchowe zajdą i co tam powstanie? ;)
Taaa, jeszcze truciznę zrobi i rodzinę na imieninach wytruje. Nie no, bez
przesady. Skórki też nie zjada codziennie. Dziś chemia z kurczaka, jutro z
kapusty w pojutrze ze skórki - jakoś przeżyje. Najwyżej winem przepije z
tymi no.... siarczynami?(ponoć zdrowe i zalecane przez wszystkich lekarzy).
Pozdrawiam,
|