> no wlasnie. przeczytalam caly ten watek i nie moge wyjsc z podziwu: po co
> ludzie sie tak mecza? przeciez to zaden przymus spotykac sie z tymi
tlumami
> niezbyt lubianej rodziny, myc okna i piec znienawidzone ciasta. po co to
> wszystko robicie? :-)
bo gdybym nie przyszla, to moim rodzicom zrobilabym przykrosc, a reszta by
sie na mnie obrazila.