Data: 2013-02-21 08:25:29
Temat: Re: Nie wierzę żeś zwierzę :-)
Od: V <f...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-02-20 23:51, Maciej Woźniak pisze:
>
>
> Użytkownik "V" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:kg3f9u$bfj$...@m...internetia.pl...
>
>
>> znów mnie pociąłeś, zachowujesz się jak społeczeństwo ;) ale ok,
>> dlaczego twoim zdaniem chcemy -mimo wszystko- (bo zgodziliśmy się, że
>> społeczeństwo prowadzi jednostki na manowce)
>
> Nie, nie zgodziliśmy się. Społeczeństwo prowadzi ludzi tam, gdzie ma
> ochotę.
> Ale to nie są manowce. Chyba, że mówimy o społeczeństwie innym, niż to,
> które nas uczyło, co jest, a co nie jest manowcami.
>
>> przynależeć do społeczeństwa?
>
> Bo społeczeństwo powiedziało nam, że przynależność do niego jest dobra,
> i że powinniśmy być z niej dumni. Co jest zresztą prawdą - w końcu, jak
> sądzisz, skąd się bierze podział na prawdę i fałsz? Zwierzęta go przecież
> nie znają.
>
>
>> nie chodzi mi o to, że chcemy należeć do jakiegokolwiek ogromu, czy to
>> religia, czy wspomniane społeczeństwo, czy rodzina, bo taka jest
>> tradycja czy przyzwyczajenia, a może nawet stereotypy. czy twoim
>> zdaniem jesteśmy -z natury- samotnie latającymi orłami czy raczej
>> stadem kawek?
>
> Z natury to jesteśmy zupełnie zwykłymi małpami. Reszta jest sztuczna.
>
dlaczego piszesz tak enigmatycznie? społeczeństwa najczęściej idą tam,
gdzie prowadzą je chciwi kapitaliści (nasza kultura) lub fanatyczni
talibowie (raczej nie nasza kultura). to co piszesz jest tak górnolotne,
że przypominasz mi czas matury.
pomijając dokąd zaprowadziły jednostkę społeczeństwa, które same
zaliczyły i zgotowały innym piekło, dziś też jesteś na manowcach jako
jednostka. sprawność społeczeństwa polega jednak na tym, abyś miał
złudzenie, że bezrefleksyjne przyłączenie się do niego jest dla ciebie
najlepszym rozwiązaniem. przykłady manowców jednostki tworzącej
dzisiejsze społeczeństwo, podałem wcześniej i nie bd powtarzał. dodam
tylko jeszcze, że nasze społeczeństwo -o którym piszesz, że dobrze radzi
sobie z oddzieleniem prawdy od fałszu- jednak nauczyło jednostkę
relatywizować prawdę i fałsz oraz zło i dobro, i aby to wzmocnić,
wprowadziło modne pojęcie "myślenia pozytywnego". to już jest niestety
sekciarskie posunięcie. rzeczy są złe albo dobre, coś jest prawdą albo
kłamstwem, a "pozytywne myślenie" -piorąc mózgi jednostek- powoduje
przyjęcie kolejnego kryterium oceny, głównie wobec istotnych i
krytycznych dla społeczeństwa-sekty priorytetów i celów. Zatem
dzisiejsza jednostka -"pozytywnie myśląca"- ma już wyprany mózg i jest
na społecznie modnych manowcach.
Małpy są różne, są samotnicy, są gatunki stadne, powinniśmy to
uwzględnić w nowej religii :)
V.
|