Data: 2005-08-24 20:31:22
Temat: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Od: "driada leśna" <d...@o...pl.WYTNIJ.TO>
Pokaż wszystkie nagłówki
> wiecej wiary w siebie a nie koncentracji na sposobach walki/ przymilania
sie
> rodzicom.
Masz rację, ta wiara w siebie jest najbardziej potrzebna.
> Czekasz na dzieciatko. Czy poza tym cos robisz? Jesli spedzasz czas
> w domu, to ucz sie czegos.
Nad tym nie myślałam jeszcze. Zwykle całe dnie spędzałam na opiekowaniu się
swoją młodszą siostrą, która jest nadpobudliwa i do łatwych dzieci
zdecydowanie nie należy. Ponieważ jednak teraz postanowiłam zrezygnować z
zajmowania się nią, także dlatego, aby rodzice docenili w końcu moje
poświęcenie, mam czas na naukę. Postaram się nie próżnować.
> Ale spojrz
> na to z innej strony: macie dom (wiele osob tula sie latami po
> sublokatorkach), Twoj maz ma prace, oboje jestescie zdrowi i kochacie sie.
Niejednokrotnie patrzyłam z tej perspektywy na swoje życie. Uważam, że
rzeczywiście pod tym względem nie mam powodów do narzekań.
> Masz rodzenstwo. Nie buduj swojej sily na przekabacaniu rodziny tak, by
razem
> z Toba nienawidzili Twych rodzicow ale pokaz im...jaka jestes fajna. Co Ty
na
> to?
Nie przekabacam ich jeśli o to chodzi :). Prędzej rodzice przekabacają
rodzeństwo. Brat ma silny charakter i własny rozum, dlatego raczej nie
prosto jest go nabuntować na mnie. Niejednokrotnie jednak słyszałam od
swojej siostry jaka jestem beznadziejna i głupia. Kiedy wnikałam głębiej,
czemu tak uważa, to zawsze mówiła, że rodzice tak jej mówili.
> Gdy gniecie Cie kamien nienawisci nie za wiele zdzialasz :(
Wiem. Dlatego izoluję się od rodziny, póki nie ochłonę i nie nabiorę
mądrzejszego spojrzenia na sprawę.
> Polecam knige: "Radykalne wybaczanie" Colina Tippinga, info znajdziesz tu:
> http://www.radykalnewybaczanie.pl ...brzmi troche jak typowe amerykanskie
> pitolenie ;-))) ale na pewno Ci nie zaszkodzi.
Dzięki. Może skorzystam.
Myślę, że takie radykalne wybaczanie mogłoby mi się bardzo przydać.
Ach, i nie mów o moim księciuniu, że to memeja, bo się pogniewamy :). To
naprawdę bardzo dobry, czuły chłopiec, choć ma też swój charakterek.
Pozdrawiam
|