Data: 2006-11-18 23:08:08
Temat: Re: Nierzetelne media?
Od: "elGuapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Morderca uczuć napisał(a):
> elGuapo napisał(a):
> > Skoro utrzymujesz, że Onet tylko sprzedażą atrakcyjek się kieruje,
> > to musiano uznać, iż taki tytuł będzie 'chwytliwy' dla gawiedzi. Co
> > w tym niby chwytliwego?
>
> Jeśli uznamy, że wszelkie wybory są pewną formą teleturnieju,
> który podnieca ludzi [Ciebie pewnie nie rusza], to robienie tytułów
> mówiących o wygranej [prowadzenie PO] jednej ze stron, w sytuacji gdy
> żadnej faktycznej, jednoznacznej wygranej nie można dostrzec [w skali
> kraju, jak to zwykle jest z wyborami samorządowymi] jest nadużyciem,
> nadinterpretacją, manipulacją. Zrobioną po to by skusić
> zwolenników jak i przeciwników PO do klinknięcia [z ciekawości] w
> newsa. Równie dobrze tytuł mógłby brzmieć "PiS wygrywa dzięki
> prowincji", albo "Głosy podzieliły się na szczeblach samorządów" -
> ale ten ostatni tytuł nie miał by w sobie seksownego "prowadzenia
> partii opozycyjnej do rządzącej". Mniej osób by kliknęło w linka.
> Nawet Duch nie zauważyłby tego tekstu ;)
Bo ja wiem. Oczywiście to, co piszesz jak najbardziej trzyma się
kupy. Efekt psiego zgadywania w lot życzeń pana, nawet zanim je
wypowie i starania sie zaspokojenia ich jest apolityczny, a przy ostrej
walce o ograniczone zasoby (publikę) może dawać złudzenie
zachodzenia innych efektów. Sam o tym nie tak dawno gdzieś pisałem
raczej nim interpretując zjawisko mylnie IMHO odbierane jako władza
'Czarnych'. To IMHO raczej politycy starając siobie zaskarbić
sympatię tych których kler reprezentuje, czyni klerowi prezenty,
których on sam saobie pewnie czasem nawet i nie życzy. W warunkach
demokracji szefostwo każdej liczebnej organizacja nie może się
opędzić od polityków, jak atrakcyjna laska od adoratorów. Stos
prezentów u jej stóp nie musi wcale znaczyć, iż czyniła ona
jakiekolwiek wysiłki, aby je zdobyć, zaś ow stos jest dla wielu IMHO
mylnie zintepretowanym dowodem na chciwość owej laski.
> > A tak wogóle to czego niby oczekujesz po propagandzie, że będzie
> > się propagandą nazywała?
>
> Nie widzę w tuningowaniu tytułów propagandy. "Prowadzenie PO" było
> nadinterpretacją całości wyników, nie kłamstwem, które można
> udowodnić mówiąc "patrzcie, podkreślili tylko to, co dla nich
> wygodne". "Prowadzenie.." jest w mediach sexy. Identycznie seksowny
> był tytuł z pojemnikiem ratującym miliony ludzi ;)) Sam się
> skusiłem by kliknąć choć mam głęboko ciekawostki naukowe.
Za mało danych, oczywiście, aby rozstrzygnąć, która wersja jest
prawdziwa - Twoja, czy Ducha.
> > Różne są grupy docelowe i
> > różne rodzaje propagandy są dla nich najodpowiedniejsze. To, co
> > przemawia do buraka czytającego Onet jest zbyt 'prostackie' dla
> > 'yntelygenta' czytającego GazWyb - dla niego trzeba upichcić nieco
> > danie o nieco innym smaku, choć bazujące na tych samych składnikach.
>
> Akurat wiele portali nagina tytuły, aby ktokolwiek zechciał
> kliknąć. Teksty są te same np. z PAP-a. Ale to fakt, tabloidy jak O2
> to inna bajka niż np. gazeta.pl. Niestety w necie w ogóle jest
> więcej dzieciaków [niż w czytelnictwie prasy] szukających sensacji,
> seksu i rozrywki. Wszyscy robią serwisy pod ich kątem.
Istnieje też efekt podażania za przywódca stada. Aby 100 gazet
(portali) pisało to samo, wcale nie trzeba w każdej z nich mieć
agenta. Z uwagi na lenistwo dziennikarzy (czy wciąż zasługują oni
na ten - niegdyś nobilitujący - tytuł?) rżnących - jak słusznie
piszesz - PAPy i inne 'łatwizny' na wierszówki to samo info się
powiela geometrycznie - co może wywoływać złudzenie skoordynowanej
akcji. Poza tym dziennikarze chcą się także przenosić do innych
gazet, a więc jeśli chcą aby ich dostrzeżono mogą starać się
tworzyć tak, aby przypodobać się pożądanemu pracodawcy.
Poza tym... idę już spać.
Pozdrawiam
NeG
|