Data: 2006-11-21 02:29:54
Temat: Re: Nieśmiałość
Od: "uookie" <u...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
martin napisał(a):
> Witam,
>
> mam problem który sprawia, że odechciewa mi sie żyć. Mianowicie jestem
> cholernie nieśmiały. Trwa to odkąd pamiętam, ale dopiero ostatnio zaczyna mi
> to doskwierać na tyle, że chce coś z tym zrobić. Przyzwyczile się już do
> tego, że nie potrafię nawiązywąc konatktów, że nie potrafie rozmawiać z
> ludzmi i mam to w dupie. Ale nie potrafię znieść jednej sytaucji. Kiedy uda
> mi się umowić z dziewczyną na randke nie potrafię z nią rozmawiac. Nie wiem
> czemu, ale zawsze dostaje jakas dziwna blokade, ze nie wiem co mowic.
> Zazwyczaj wyglada to tak, ze ona mowi, ja slucham, przytakuje i czasami cos
> wydukam od siebie. Czuje zenade juz w trakcie randki, ale nie potrafie sie
> przelamac i zaczac o czyms mowic. Nie musze dodawac, ze kolejnej randki juz
> nie ma :( Pytanie glownie do osob ktore wiedza cos na ten temat (psychologow
> albo osob ktore przezwyciezyly niesmialosc): jest dla mnie jakis ratunek czy
> do konca zycia skazany jestem na bycie takim nieudacznikiem? Mam tego dosc,
> wieczorem kladac sie spac chce mi sie wyc czemu to trafilo na mnie. Widze
> jak kolesie nie lepsi odmnie maja fajne laski, a ja nic :( Mozna cos z tym
> zrobic czy tylko wziac gruby sznur i sie powiesic?
>
> pozdrawiam,
> m.
mi też mało kiedy wychodzą gadki z laskami na których mi zalezy.
pewnie dlatego, że na dziewczyny mówie laski, a na rozmowę gadka, i
pewnie też dlatego, że jak mi zależy, to za bardzo sie staram. wiesz
co... nie zmieniaj się. nie daj ludziom satysfakcji, że się dla nich
zmieniłeś, że z maminsynka, egoisty i introwertyka stałeś się
klasycznym pewnym siebie samcem, na którego lecą laski. jak mawiał
goethe, nie ważne jaką idiotyczną myśl się pomyślało; ważne,
że to własna pomyśana myśl. to samo tyczy się charakteru; ja na
przykad mam idiotyczny charakter, ale mam swój. a ty, poświęć sie
pracy naukowej lub artystycznej; tam znadź swe miejsce; szukaj go w
głębi siebie. zmiany na siłe nie są dobre; zresztą zmiany w ogóle
mało kiedy są dobre ;)
|