>Przeciez aby dziecko dostalo dodatek pielegnacyjny (a wiekszosc starajacych
>sie opiekunow dzieci wystepuje o taki dodatek) musi stanac na komisje.

Sprowadze Cie na ziemie: znam osoby, ktore zlozyly wnioski zaraz po tym,
jak okazalo sie, ze zaswiadczenie od lekarza specjalisty wydane kilka dni po
Nowym Roku juz nie wystarcza i do dzisiaj czekaja na wyznaczenie terminu
komisji. Oczywiscie nie otrzymuja zasilku pielegnacyjnego. Komisje przez
dlugi czas sie w ogole nie odbywaly bo... nie bylo pieniedzy dla niezbednych
lekarzy specjalistow. Obecnie opoznienie dochodzi do czterech(!) miesiecy.
Mniej zorientowanym przypomne, ze zaczynamy miesiac szosty :-)
W jednym ze znanych mi przypadkow nalezalby sie rowniez zasilek staly z
opieki spolecznej, ktory zostal oczywiscie wstrzymany. I ten przypadek
pozwole sobie rozwinac (troche off-topicowo):
Ojciec samotnie opiekuje sie dwiema corkami, starsza z dystrofia. Ostatnio
opowiedzial mi swoje przemyslenia po wysluchaniu z ust Pani Banach, ze:
"PFRON bedzie pomagac tylko tym osobom niepelnosprawnym, ktore
przekroczyly bariere postawy roszczeniowej" [nie slyszalem tej wypowiedzi].
Powiedzial mniej wiecej tak: "Polamalbym tej kobiecie rece i nogi, potem
poczekalbym miesiac, az troche nadgnije w szpitalu, bo tam pielegniarki
teraz nie maja czasu chorego przewrocic na drugi bok. Dla lepszego efektu
poczekalbym, az polezy w domu jeszcze ze dwa miesiace, bo przy dwoch
pampersach na dzien, jak sie kilka razy niespodziewanie zrabie, to potem
polezy kilka dni w jednym. Wtedy bym ja zapytal jaka reprezentuje postawe."
Nic dodac, nic ujac.
TG